29-04-2010, 08:04
Ja bym nie demonizował tego bałaganu w eterze. Jesli chodzi o zwykłą komunikację na szlaku to się zgodzę. Ale jeśli rzeczywiście potrzebowalibyśmy pomocy, to najczęściej jest to o takiej godzinie, o takiej porze roku albo w taką pogodę, że na pomoc innego turysty nie ma co liczyć. Poza tym zagęszczenie szlaków to zjawisko falowe. Bywa, że nawet w popularnych Karkonoszach spotka się na szlaku ledwie kilka osób.
-------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje:)
-------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje:)
--------------------------------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje :)
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje :)