29-11-2015, 00:30
Wiem, że to ile ktoś dał za kurtkę i jakich parametrów od niej wymaga to jego prywatna sprawa, rozumiem że ktoś lubi gdy nawet jego miejski sprzęt ma ''zapas mocy'', ale moim zdaniem strasznie się na to miasto ''zbroicie''.
W moim mieście, gdzie ze względu na dużą wilgotność powietrza i silne wiatry niższą temperaturę odczuwam dużo bardziej niż w górach, na zimę doskonale sprawdzał się np. zestaw m65 helikona , z podpinką. Do tego polar z decathlonu. Oddychalność dobra, termika ok.
Na wyjątkowo silne opady, czy też wiatr i mróz- alvika thor + alvika pamir, jak dla mnie to już pancerny ciężki zestaw.
Nie zdarzyło mi się, żeby któreś z powyższych zawiodło.
Teraz jesienią używam zwykłej kurtki z reserved z kapturem (130 zł)+ bluza z powerstretch, przy mrozach zmienię na trochę cieplejszą kurtkę zakupioną na zalando za bodajże niecałe 300 zł, w komplecie z PS towarzyszy mi od dwóch zim. W plecaku czy służbowej torbie mam mały parasol z rossmana.
W szafie mam puch, od niedawna primaloft, ale zostawiam je sobie raczej na wyjazdy, w codziennym miejskim użytkowaniu kurtki z sieciówek wydają mi się po prostu rozsądnym wyborem-jest ich tyle w sklepach, wybór pod względem termiki i estetyki jest w mojej opinii spory. Do tego wspomniana dobra bielizna i zaryzykuję stwierdzenie,że naprawdę człowiek jakoś tą niebezpieczną miejską zimę przetrwa.
W moim mieście, gdzie ze względu na dużą wilgotność powietrza i silne wiatry niższą temperaturę odczuwam dużo bardziej niż w górach, na zimę doskonale sprawdzał się np. zestaw m65 helikona , z podpinką. Do tego polar z decathlonu. Oddychalność dobra, termika ok.
Na wyjątkowo silne opady, czy też wiatr i mróz- alvika thor + alvika pamir, jak dla mnie to już pancerny ciężki zestaw.
Nie zdarzyło mi się, żeby któreś z powyższych zawiodło.
Teraz jesienią używam zwykłej kurtki z reserved z kapturem (130 zł)+ bluza z powerstretch, przy mrozach zmienię na trochę cieplejszą kurtkę zakupioną na zalando za bodajże niecałe 300 zł, w komplecie z PS towarzyszy mi od dwóch zim. W plecaku czy służbowej torbie mam mały parasol z rossmana.
W szafie mam puch, od niedawna primaloft, ale zostawiam je sobie raczej na wyjazdy, w codziennym miejskim użytkowaniu kurtki z sieciówek wydają mi się po prostu rozsądnym wyborem-jest ich tyle w sklepach, wybór pod względem termiki i estetyki jest w mojej opinii spory. Do tego wspomniana dobra bielizna i zaryzykuję stwierdzenie,że naprawdę człowiek jakoś tą niebezpieczną miejską zimę przetrwa.