12-06-2004, 07:56
Ousi: nie chciałem, żebyś Ty lub ktokolwiek inny poczuł się urażony lub wręcz obrażony. Sprecyzuję o co mi chodziło: wilele firm nie potrafiąc zaoferować konkretnej jakości opiera swoją sprzedaż o agresywny marketing. W marketingu tym odwołuje się do rzekomo niezwykłych właściwości użytych materiałów co ma zapewnić bajeczne warunki użytkowania sprzętu i komfort. Świetnym przykładem jest sama firma Gore z reklamówką ''Guaranted to Keep You Dry'', cokolwiek miałoby to znaczyć. Podaje też ona informacje w folderach, że wytrzymałość/wodoodporność Gore-texu to 80000mmH2O ciśniena statycznego - jest to być może prawda, ale dotyczy gore-texu przemysłowego, np. przemysłowych membran i uszczelek stosowanych np.w urządzeniach hydraulicznych i nie ma nic wspólnego z parametrami gore w kurtkach czy butach.
Chyba każdy z nas to zjawisko widzi i już wie, że kierowanie się reklamami przy zakupie sprzętu to kiepski pomysł. W tej dyskusji padło już wiele rzeczowych argumentów (min. fizyko-chemiczne zasady działania takiej membrany), że w butach właściwości gore-texu nie mogą być w pełni (lub prawie wcale) wykorzystane zatem pod znakiem zapytania staje sensowność zakupu takich butów. Moją opinię opieram na doświadczeniu swoim i wielu kolegów, 90% z nich uważa gore-tex za zbędny w butach. Jeżeli jest to świetny, mocny, wygodny model i jest też w nim gore-tex to trudno, ale nie jest to konieczność i rzadko kiedy jest to zaleta.
Uważam, że najbardziej sprawdzają się buty skórzane. Przechodząc do sedna: tzw. niedzielni turyści (czyli tacy, którzy nie użytkują intensywnie butów, a na urlopie robią sobie np. 5-cio godzinną wycieczkę w dolinki co drugi dzień) kupujący mniej ''techniczny'' sprzęt mogą docenić zalety gore w lekkich butach z cordury, jak złapie ich ulewa - bez gore odczuliby dyskomfort mokrych stóp, a tak mają tylko dyskomfort lekko wilgotnych stóp.
Argumentu z ratownikami nie rozumiem: każdy ma takie buty jakie lubi, nie wiem jakiego sprzętu używają ratownicy w Beskidach, Sudetach, etc. (mój 1 znajomy z grupy Gorczańskiej chodzi w starych Scarpach Manta), bo większość znajomych ratowników mam w TOPR-ze. Używanymi przez nich butami poza sezonem zimowym (wtedy plastik narciarski) są LaSportivy Trango - bez gore. Ew. jakieś niskie szmaciane Salomony, ketlerki HanWaga, skórzane Skarpy i inne tego typu. Przewodnicy Tarzańscy też jakoś nie naciskają masowo na Gore-tex w butach. Pracownicy TPN chodzą w przydziałowych butkach (głównie HanWagah) też bez gore-texu. Ci ludzie są w górach codziennie, po wiele godzin, oni tam pracują i ich opinia dla mnie jest wiarygodna.
Jeszcze raz: nie czuj się urażony, nic nie mam do niedzielnych turystów - każdy spędza czas wolny jak lubi. Nie napisałem, że osoby noszące buty z gore są niedzielnymi turystami, tylko, że niedzielni turyści mogą bezkrytycznie podchodzić do przekazu z reklam. Na pewno Ty jako całotygodniowy turysta masz swoje zdanie i jeżeli buty z gore Ci pasują to świetnie - Twój wybór. I o to chodzi - każdy nosi co lubii!!! I to tyle w kwesti pieniactwa.
Pozdrawiam i życzę Ci wspaniałych wyjazdów w górki (oczywiściw w butach z gore!)
-------------------------------------------
...nemo me impune lacessit...
Chyba każdy z nas to zjawisko widzi i już wie, że kierowanie się reklamami przy zakupie sprzętu to kiepski pomysł. W tej dyskusji padło już wiele rzeczowych argumentów (min. fizyko-chemiczne zasady działania takiej membrany), że w butach właściwości gore-texu nie mogą być w pełni (lub prawie wcale) wykorzystane zatem pod znakiem zapytania staje sensowność zakupu takich butów. Moją opinię opieram na doświadczeniu swoim i wielu kolegów, 90% z nich uważa gore-tex za zbędny w butach. Jeżeli jest to świetny, mocny, wygodny model i jest też w nim gore-tex to trudno, ale nie jest to konieczność i rzadko kiedy jest to zaleta.
Uważam, że najbardziej sprawdzają się buty skórzane. Przechodząc do sedna: tzw. niedzielni turyści (czyli tacy, którzy nie użytkują intensywnie butów, a na urlopie robią sobie np. 5-cio godzinną wycieczkę w dolinki co drugi dzień) kupujący mniej ''techniczny'' sprzęt mogą docenić zalety gore w lekkich butach z cordury, jak złapie ich ulewa - bez gore odczuliby dyskomfort mokrych stóp, a tak mają tylko dyskomfort lekko wilgotnych stóp.
Argumentu z ratownikami nie rozumiem: każdy ma takie buty jakie lubi, nie wiem jakiego sprzętu używają ratownicy w Beskidach, Sudetach, etc. (mój 1 znajomy z grupy Gorczańskiej chodzi w starych Scarpach Manta), bo większość znajomych ratowników mam w TOPR-ze. Używanymi przez nich butami poza sezonem zimowym (wtedy plastik narciarski) są LaSportivy Trango - bez gore. Ew. jakieś niskie szmaciane Salomony, ketlerki HanWaga, skórzane Skarpy i inne tego typu. Przewodnicy Tarzańscy też jakoś nie naciskają masowo na Gore-tex w butach. Pracownicy TPN chodzą w przydziałowych butkach (głównie HanWagah) też bez gore-texu. Ci ludzie są w górach codziennie, po wiele godzin, oni tam pracują i ich opinia dla mnie jest wiarygodna.
Jeszcze raz: nie czuj się urażony, nic nie mam do niedzielnych turystów - każdy spędza czas wolny jak lubi. Nie napisałem, że osoby noszące buty z gore są niedzielnymi turystami, tylko, że niedzielni turyści mogą bezkrytycznie podchodzić do przekazu z reklam. Na pewno Ty jako całotygodniowy turysta masz swoje zdanie i jeżeli buty z gore Ci pasują to świetnie - Twój wybór. I o to chodzi - każdy nosi co lubii!!! I to tyle w kwesti pieniactwa.
Pozdrawiam i życzę Ci wspaniałych wyjazdów w górki (oczywiściw w butach z gore!)
-------------------------------------------
...nemo me impune lacessit...