09-06-2004, 18:11
Ja tam gore specjalnie zalet nie widze. Zadaniem gore jest to aby przepuszczał parę wodną a nie przepuszczał skroplonej wody. W gore ta własciwośc zawdzięcza mikroporom. Zgoda w kurtce bedzie to działać pod jednym warunkiem ciśnienie pary wodnej wewnątrz kurtki bedzie większe od ciśnienia pary wodnej na zewnątrz. Zatem im zimniej na zewnątrz i im mniejsza wilgotnośc na zewnątrz tym więcej pary wodnej przejdzie przez pory.
Natomiast w wypadku butów sytuacja jest gorsza bo w przerwie pomiedzy membraną a skórą ciśnienie pary wodnej osiągnie ten sam poziom co w skarpetce. Co doprowadzi w końcu do tego iż woda wykropli się midęzy membraną a skórą buta, blokując tym samym pory. No ale nawet przypuśćmy, że się nie wykropli i zostanie przez skórę przetransportowana para wodna na zewnątrz. W tym wypadku wydawało by się, że wszystko jest wporządku. Ale buty skórzane przemakaja i przez skórę przedostaje się woda. Oczywiście mamy super membrane z gore, która zatrzyma nam wodę pomiędzy skórą a wnętrzam buta ...tylko jest małe ale... Ta woda zablokuje parę wodną która zostanie w okolicy skarpetki więc od tej pory mamy kalosze. Dodatkowy bonus to zwiększenie czasu potrzebnego na osuszenie butów. Bo woda zawarta miedzy skórą a membraną musi elegancko odparować w bardzo małej objętości (kto suszył przemoczone buty z membraną to wie ile czasu to trwa)
Na podsumowanie dodam, iż mój wywód jest teoretyczny (opieram go jedynie o doświadczenie z używania butów z gore i bez) jednak nie badałem wilgotności między membraną a skórą.
Chętnie poczytam racjonalne argumenty przemawiające za użyciem membrany.
Natomiast w wypadku butów sytuacja jest gorsza bo w przerwie pomiedzy membraną a skórą ciśnienie pary wodnej osiągnie ten sam poziom co w skarpetce. Co doprowadzi w końcu do tego iż woda wykropli się midęzy membraną a skórą buta, blokując tym samym pory. No ale nawet przypuśćmy, że się nie wykropli i zostanie przez skórę przetransportowana para wodna na zewnątrz. W tym wypadku wydawało by się, że wszystko jest wporządku. Ale buty skórzane przemakaja i przez skórę przedostaje się woda. Oczywiście mamy super membrane z gore, która zatrzyma nam wodę pomiędzy skórą a wnętrzam buta ...tylko jest małe ale... Ta woda zablokuje parę wodną która zostanie w okolicy skarpetki więc od tej pory mamy kalosze. Dodatkowy bonus to zwiększenie czasu potrzebnego na osuszenie butów. Bo woda zawarta miedzy skórą a membraną musi elegancko odparować w bardzo małej objętości (kto suszył przemoczone buty z membraną to wie ile czasu to trwa)
Na podsumowanie dodam, iż mój wywód jest teoretyczny (opieram go jedynie o doświadczenie z używania butów z gore i bez) jednak nie badałem wilgotności między membraną a skórą.
Chętnie poczytam racjonalne argumenty przemawiające za użyciem membrany.