10-05-2011, 20:44
Tak na przyszłość Lukas - z tym ogrzewaniem butów to ostrożnie. Najlepiej nie w piekarniku. Bo jak zapomnisz, to...
Ostatnie parę dni pięknej słonecznej pogody przeznaczyłem na konserwację kilku par butów. Na balkonie, osłonięte od wiatru, czarne buty tak się nagrzały, że aż parzyły palce przy rozsmarowywaniu tłuszczu. Oczywiście najpierw był olej. Tłuszcz nanosiłem szczoteczką. A niewchłonięte resztki rozsmarowywałem palcami. Resztki na koniec wycieraj szmatką, bo każdy pyłek potem się przykleja :-)
Ostatnie parę dni pięknej słonecznej pogody przeznaczyłem na konserwację kilku par butów. Na balkonie, osłonięte od wiatru, czarne buty tak się nagrzały, że aż parzyły palce przy rozsmarowywaniu tłuszczu. Oczywiście najpierw był olej. Tłuszcz nanosiłem szczoteczką. A niewchłonięte resztki rozsmarowywałem palcami. Resztki na koniec wycieraj szmatką, bo każdy pyłek potem się przykleja :-)