01-01-2007, 13:16
Zapraszam do poczytania metody impregnacji butów skórzanych bez Gore zaproponowanej mi przez Z. Skibickiego na jego forum.
http://www.turystyka.skibicki.pl/forum/v...&start=180
Powiem szczerze że ta pasta woskowo/żywiczna z wosku pszczelego i żywic z amazońskich drzew po posmarowaniu palcem na kawałku za piętą faktycznie spisuje się rewelacyjnie na nubuku (miałem pewne obawy gdyż pasty zawsze używałem do skóry licowej a nie nubuku) Wody za żadne skarby nie wpuści. Próbowałem nawet wetrzeć ją pod kranem z użyciem gąbki i nic.
Znajomy szewc też bardzo wychwalał te pasty jako rarytas w tej dziedzinie niestety dość trudny obecnie do dostania. Ja znalazłem ją w sieci sklepów CCC (Cena Czyni Cuda) Na tłuszcz muszę jeszcze kilka dni poczekać ale domyślam się że też będzie rewelka, tym bardziej że Engadiny jako nowe są już natłuszczone przez producenta. Przeczytajcie również czym smarować wewnętrzną, skórzaną wykładzinę tych butów.
http://www.turystyka.skibicki.pl/forum/v...&start=180
Powiem szczerze że ta pasta woskowo/żywiczna z wosku pszczelego i żywic z amazońskich drzew po posmarowaniu palcem na kawałku za piętą faktycznie spisuje się rewelacyjnie na nubuku (miałem pewne obawy gdyż pasty zawsze używałem do skóry licowej a nie nubuku) Wody za żadne skarby nie wpuści. Próbowałem nawet wetrzeć ją pod kranem z użyciem gąbki i nic.
Znajomy szewc też bardzo wychwalał te pasty jako rarytas w tej dziedzinie niestety dość trudny obecnie do dostania. Ja znalazłem ją w sieci sklepów CCC (Cena Czyni Cuda) Na tłuszcz muszę jeszcze kilka dni poczekać ale domyślam się że też będzie rewelka, tym bardziej że Engadiny jako nowe są już natłuszczone przez producenta. Przeczytajcie również czym smarować wewnętrzną, skórzaną wykładzinę tych butów.