05-11-2005, 23:28
>popri
''oddychalność buta POMIMO gore będzie zerowa''
to jest mocno źle napisane, gore nie jest w bucie do oddychania ale dla większej wodoszczelności. Gruba impregnowana skóra licowa ma mniejszą zdolność odprowadzania pary wodnej niz membrana goretex. Jedno i drugie w sumie jeszcze gorszą. Nowy but z membrana impregnujemy zeby zabezpieczyć go przed działaniem czynników zewnętrznych i jest to taka powiedzmy lekka impregnacja dla utrzymania skóry w dobrym stanie. Po jakimś czasie użytkowania (bardzo różnym) impregnacja będzie potrzebna dla wodoszczelności bo membrana się przeciera i pal licho dobrą oddychalność byle nie przemokło.
Przez pięc lat używałem butów ze skóry licowej z membraną gore. Impregnowałem je woskiem Nikwax. Po każdej impregnacji wyraźnie spadała oddychalność. Za to woda spływała jak po kaczce. Całodznie chodzenie w mokrym śniegu i błocie i nic. Po jakimś czasie wosk sie oczywiście wyciera ale na co najmniej tydzień chodzenia po górach wystarcza (w mieście to nawet ze trzy miesiace). O słabszej oddychalności zapominałem po około trzech dniach. Być może wosk w tym czasie wsiąka w skóre a nadmiar którego sami dokładnie nie wytarliśmy sie sciera. Jest wielce prawdopodobne że wsiąknięty w skórę wosk działa podobnie jak membrana, nie tworzy jednolitej powierzchni , tylko porowata strukturę która odpycha wodę w stanie ciekłym i przepuszcza parę.
Grangers ma certyfikat Gore dla swoich impregnatów.
''oddychalność buta POMIMO gore będzie zerowa''
to jest mocno źle napisane, gore nie jest w bucie do oddychania ale dla większej wodoszczelności. Gruba impregnowana skóra licowa ma mniejszą zdolność odprowadzania pary wodnej niz membrana goretex. Jedno i drugie w sumie jeszcze gorszą. Nowy but z membrana impregnujemy zeby zabezpieczyć go przed działaniem czynników zewnętrznych i jest to taka powiedzmy lekka impregnacja dla utrzymania skóry w dobrym stanie. Po jakimś czasie użytkowania (bardzo różnym) impregnacja będzie potrzebna dla wodoszczelności bo membrana się przeciera i pal licho dobrą oddychalność byle nie przemokło.
Przez pięc lat używałem butów ze skóry licowej z membraną gore. Impregnowałem je woskiem Nikwax. Po każdej impregnacji wyraźnie spadała oddychalność. Za to woda spływała jak po kaczce. Całodznie chodzenie w mokrym śniegu i błocie i nic. Po jakimś czasie wosk sie oczywiście wyciera ale na co najmniej tydzień chodzenia po górach wystarcza (w mieście to nawet ze trzy miesiace). O słabszej oddychalności zapominałem po około trzech dniach. Być może wosk w tym czasie wsiąka w skóre a nadmiar którego sami dokładnie nie wytarliśmy sie sciera. Jest wielce prawdopodobne że wsiąknięty w skórę wosk działa podobnie jak membrana, nie tworzy jednolitej powierzchni , tylko porowata strukturę która odpycha wodę w stanie ciekłym i przepuszcza parę.
Grangers ma certyfikat Gore dla swoich impregnatów.