03-05-2008, 20:13
Buty Chiruca Somiedo (czy Someido) niszczę od 4 lat rzadko, ale jak już używam to intensywnie.
Są z gatunku raczej lekkich, miękkich butów trekingowych. Skóra podobno delikatna i fakt - u mnie nos prawego buta dość mocno poharatany od tatrzańskich skał (ale tylko prawego... jakaś wada postawy ? ;-)
Po odpowiednim zaimpregnowaniu nie dają się śniegowi nawet w ciągu 8-10 godzin brodzenia - sprawdzone ostatnio w mokrym, ciężkim śniegu na początku maja '08 w Karkonoszach. Owszem, noski z zewnątrz nieznacznie ciemnieją, ale w środku sucho. Schną bardzo szybko - po wietrzeniu przez noc po śladach wilgoci na nosach nie było śladu, w środku suchutko. Gorzej z deszczem, tutaj namakają w miejscach, gdzie skóra pracuje (np. w miejscu zginania palców), ale nie miałem nigdy mokrych stóp, przy dobrej skarpecie warunki dla stopy praktycznie się nie zmieniają. Po zalaniu od góry w czasie bieszczadzkiej burzy na drugi dzień były lekko wilgotne, ale komfort chodzenia nie ucierpiał.
Wygodę oceniam bardzo wysoko - żadnych problemów, rozchodzenie przebiegło bezobjawowo :-). Jedyny problem, który miałem regularnie (reklamowałem trzy razy) to obłamywanie się napów (zaczepów do sznurowadeł) od wewnętrznej strony buta - jakoś tak chodzę, że czasami zahaczę jednym butem o drugi, ''uszka'' napów się przez to odginają, w końcu pękają i odpadają. To chyba dość indywidualny przypadek, więc nie rzutuje na bardzo dobrą ocenę ogólną.
pozdrowienia
---
Edytowany: 2008-05-03 21:14:51
---
Edytowany: 2008-05-03 22:24:44
Są z gatunku raczej lekkich, miękkich butów trekingowych. Skóra podobno delikatna i fakt - u mnie nos prawego buta dość mocno poharatany od tatrzańskich skał (ale tylko prawego... jakaś wada postawy ? ;-)
Po odpowiednim zaimpregnowaniu nie dają się śniegowi nawet w ciągu 8-10 godzin brodzenia - sprawdzone ostatnio w mokrym, ciężkim śniegu na początku maja '08 w Karkonoszach. Owszem, noski z zewnątrz nieznacznie ciemnieją, ale w środku sucho. Schną bardzo szybko - po wietrzeniu przez noc po śladach wilgoci na nosach nie było śladu, w środku suchutko. Gorzej z deszczem, tutaj namakają w miejscach, gdzie skóra pracuje (np. w miejscu zginania palców), ale nie miałem nigdy mokrych stóp, przy dobrej skarpecie warunki dla stopy praktycznie się nie zmieniają. Po zalaniu od góry w czasie bieszczadzkiej burzy na drugi dzień były lekko wilgotne, ale komfort chodzenia nie ucierpiał.
Wygodę oceniam bardzo wysoko - żadnych problemów, rozchodzenie przebiegło bezobjawowo :-). Jedyny problem, który miałem regularnie (reklamowałem trzy razy) to obłamywanie się napów (zaczepów do sznurowadeł) od wewnętrznej strony buta - jakoś tak chodzę, że czasami zahaczę jednym butem o drugi, ''uszka'' napów się przez to odginają, w końcu pękają i odpadają. To chyba dość indywidualny przypadek, więc nie rzutuje na bardzo dobrą ocenę ogólną.
pozdrowienia
---
Edytowany: 2008-05-03 21:14:51
---
Edytowany: 2008-05-03 22:24:44