22-03-2008, 12:23
''chyba do lasu dla gajowego''
Zgadzam się :) I ja mogę coś nie coś na ten temat powiedzieć. Co prawda posiadam inny model, znacznie bardziej lajtowy, który sprawdza sie nie najgorzej, właśnie w lesie. Wspominałem już o tym w testach, ale ostatnio dość trzymają wodę, i jakoś tak przestałem na nie narzekać. Co do nepali, to rzeczywiście, nie znam żadnego ich użytkownika, ale za to innych podobnych modeli owszem:) Weźmy na ten przykład uralesy mojego kolegi. Różnią sie nieznacznie budową, i mają inna podeszwę, reszta bez zmian. Naprawdę na nie nie narzeka, z tego co widzę to są znacznie wytrzymalsze od moich, i zdecydowanie lepiej wykonane. Po zatem, jeżeli ktoś od tych butów wymaga stylu nike, i wygody sandałów, to nie ma sie co dziwić ze sie rozczaruje. Ja np. potrzebuje pancernych butów do lasu, i bardzo prawdopodobne jest że kolejny wybór padnie właśnie na nepale (są u nas za 600zL ;)). Pozdrawiam
Zgadzam się :) I ja mogę coś nie coś na ten temat powiedzieć. Co prawda posiadam inny model, znacznie bardziej lajtowy, który sprawdza sie nie najgorzej, właśnie w lesie. Wspominałem już o tym w testach, ale ostatnio dość trzymają wodę, i jakoś tak przestałem na nie narzekać. Co do nepali, to rzeczywiście, nie znam żadnego ich użytkownika, ale za to innych podobnych modeli owszem:) Weźmy na ten przykład uralesy mojego kolegi. Różnią sie nieznacznie budową, i mają inna podeszwę, reszta bez zmian. Naprawdę na nie nie narzeka, z tego co widzę to są znacznie wytrzymalsze od moich, i zdecydowanie lepiej wykonane. Po zatem, jeżeli ktoś od tych butów wymaga stylu nike, i wygody sandałów, to nie ma sie co dziwić ze sie rozczaruje. Ja np. potrzebuje pancernych butów do lasu, i bardzo prawdopodobne jest że kolejny wybór padnie właśnie na nepale (są u nas za 600zL ;)). Pozdrawiam