15-05-2014, 10:58
T25: jak masz wózek z dużymi pompowanymi kołami to Kościeliską, Chochołowską, Strążyską, nie mówiąc o Moku, zrobisz bez problemu i bez męczarni.
Ja z takim wózkiem łaziłem z 10-miesięczną córcią po polnych drogach w Pieninach - w sumie to polecę właśnie pobyt z takim dzieckiem na jeziorem w górach, ja byłem w Kluszkowcach nad J. Czorsztyńskim, często robiliśmy spacery off-road :)
Natomiast nosidło pojawiło się jak dziecko miało 1,5 roku, z takim nosidełkiem to robiliśmy trasy kilkugodzinne (np. na Jaworzynę Krynicką), ale spokojnie można mniejsze dziecko już nosić, byleby dobrze, sztywno siedziało. Moja mała uwielbia nosidełko - nuży ją tylko monotonny krajobraz - np. spacer przez las - wtedy to się wierci i kwęczy nie do wytrzymania.
W zeszłym roku na wyjazd nad morze to już w ogóle wózka nie braliśmy, tylko nosidło, sprawdziło się rewelacyjnie, szczególnie podczas spacerów po piachu wzdłuż plaży - z wózkiem raczej długo nie pochodzi się :D
---
Edytowany: 2014-05-15 12:20:27
-------------------------------------------
Pozdrawiam
Ja z takim wózkiem łaziłem z 10-miesięczną córcią po polnych drogach w Pieninach - w sumie to polecę właśnie pobyt z takim dzieckiem na jeziorem w górach, ja byłem w Kluszkowcach nad J. Czorsztyńskim, często robiliśmy spacery off-road :)
Natomiast nosidło pojawiło się jak dziecko miało 1,5 roku, z takim nosidełkiem to robiliśmy trasy kilkugodzinne (np. na Jaworzynę Krynicką), ale spokojnie można mniejsze dziecko już nosić, byleby dobrze, sztywno siedziało. Moja mała uwielbia nosidełko - nuży ją tylko monotonny krajobraz - np. spacer przez las - wtedy to się wierci i kwęczy nie do wytrzymania.
W zeszłym roku na wyjazd nad morze to już w ogóle wózka nie braliśmy, tylko nosidło, sprawdziło się rewelacyjnie, szczególnie podczas spacerów po piachu wzdłuż plaży - z wózkiem raczej długo nie pochodzi się :D
---
Edytowany: 2014-05-15 12:20:27
-------------------------------------------
Pozdrawiam