19-09-2007, 08:19
Dobre pytania :)
Kompresy (opatrunki) są często w megapakach, bo jak pacjent ma pielegnowac rane, to zuzywa tego setki sztuk tygodniowo i tak sie po prostu oplaca.
Wielkosc pojedynczego opatrunku wynika z tego, ze są wyjaławiane gazowo (tlenek etylenowy) i w duzym pojemniku jest lepsza penetracja gazu.
Mozna to oczywiscie upchac w mniejsze opakowania, ale to są wieksze koszty, a idea jest taka, zeby opatrunki byly jak najtansze (zeby ktos bez kasy nie uzywal wielokrotnie niejalowego sprzetu). Tych drogich i mniejszych schodziloby moze 0,5% calosci sprzedazy, wiec producentowi sie nie kalkuluje odpalac nowej linii
To samo dotyczy sie wody utlenionej. Ma ona sluzyc do przemycia rany, wiec musi jej byc duzo. Umyles kiedys dokładnie ręce w 2 ml wody?? Do tego taka mala paczka kosztowalaby tyle, ile 100ml pojemnik. Lepiej przelac do małej butelki wg uznania (koszt=1zł)
Co zrobic w nagłych przypadkach??
Z mojego doswiadczenia: uczono mnie tego na lekcjach w podstawowce (PO), potem w liceum, potem na kursie prawa jazdy. Kto chcial to jeszcze na obozach, przy zdawaniu na karte plywacką, a dla bardzo chcacych w kółkach pck. Pytanie: jaki kalendarz masz ze sobą na szlaku? Chocby był prl-owski.. :)
Co do dzwigania nadmiaru sprzętu: Twoj wybór. Apteczka to taki sprzęt, który moze sie 3 lata nie przydac, a potem jeden raz zabraknąć więc trzeba kalkulowac zyski/straty na wlasną rękę. Z mojego doswiadczenia: juz pare razy udzielałem pomocy tym, co uwazali ze nie potrzebuja za duzo w apteczce :) wiec mam swoje zdanie. I im czesciej chodze po gorach tym bardziej sie upewniam, ze jednak trzeba.
Jak juz wczesniej pisalem: odcięte 2 sztuki tabletek po prostu utylizuje po wyprawie
Kompresy (opatrunki) są często w megapakach, bo jak pacjent ma pielegnowac rane, to zuzywa tego setki sztuk tygodniowo i tak sie po prostu oplaca.
Wielkosc pojedynczego opatrunku wynika z tego, ze są wyjaławiane gazowo (tlenek etylenowy) i w duzym pojemniku jest lepsza penetracja gazu.
Mozna to oczywiscie upchac w mniejsze opakowania, ale to są wieksze koszty, a idea jest taka, zeby opatrunki byly jak najtansze (zeby ktos bez kasy nie uzywal wielokrotnie niejalowego sprzetu). Tych drogich i mniejszych schodziloby moze 0,5% calosci sprzedazy, wiec producentowi sie nie kalkuluje odpalac nowej linii
To samo dotyczy sie wody utlenionej. Ma ona sluzyc do przemycia rany, wiec musi jej byc duzo. Umyles kiedys dokładnie ręce w 2 ml wody?? Do tego taka mala paczka kosztowalaby tyle, ile 100ml pojemnik. Lepiej przelac do małej butelki wg uznania (koszt=1zł)
Co zrobic w nagłych przypadkach??
Z mojego doswiadczenia: uczono mnie tego na lekcjach w podstawowce (PO), potem w liceum, potem na kursie prawa jazdy. Kto chcial to jeszcze na obozach, przy zdawaniu na karte plywacką, a dla bardzo chcacych w kółkach pck. Pytanie: jaki kalendarz masz ze sobą na szlaku? Chocby był prl-owski.. :)
Co do dzwigania nadmiaru sprzętu: Twoj wybór. Apteczka to taki sprzęt, który moze sie 3 lata nie przydac, a potem jeden raz zabraknąć więc trzeba kalkulowac zyski/straty na wlasną rękę. Z mojego doswiadczenia: juz pare razy udzielałem pomocy tym, co uwazali ze nie potrzebuja za duzo w apteczce :) wiec mam swoje zdanie. I im czesciej chodze po gorach tym bardziej sie upewniam, ze jednak trzeba.
Jak juz wczesniej pisalem: odcięte 2 sztuki tabletek po prostu utylizuje po wyprawie