16-10-2014, 13:59
Trzeba by się było naprawdę gigantycznie pocić żeby nie odczuć różnicy. To nie żadna legenda. Dopiero odkąd pojawiły się plecaki z siatką mogę wychodzić w góry, wcześniej nawet po krótkiej jednodniowej wycieczce całe plecy miałam pokryte odparzeniami. Latem zdarza się oczywiście, że pot spływa, ale nie ma mokrego kompresu i to jest najważniejsze. W chłodnych porach roku zupełna suchość, membrany zaczynają oddychać, a waciaki zyskują loft. Wiatr owszem, hula całkiem swobodnie i podmuchy bywają mocno wyczuwalne.
W Deuterze nosiłam komfortowo do 18 kg, powyżej nieco się wżynały szelki i pas biodrowy (oczywiście nie aż tak jak w Ospreyach), ale system nośny ogólnie trzymał się dobrze i ciężar spoczywał na biodrach. A wiadomo, że faceci są mniej wrażliwi na ciężary. Moim zdaniem z Futury mogłaby powstać solidna 70-ka na obciążenia 20+.
W Deuterze nosiłam komfortowo do 18 kg, powyżej nieco się wżynały szelki i pas biodrowy (oczywiście nie aż tak jak w Ospreyach), ale system nośny ogólnie trzymał się dobrze i ciężar spoczywał na biodrach. A wiadomo, że faceci są mniej wrażliwi na ciężary. Moim zdaniem z Futury mogłaby powstać solidna 70-ka na obciążenia 20+.