18-10-2012, 17:31
PRS
nie do końca się z Tobą zgadzam: czym różni się ekwipunek na 2-3 tygodnie w Bieszczady od tego ''dookoła świata''?
Wypad 2-dniowy od 2-tygodniowego różni się bardzo. 3-tygodniowy od 5-miesięcznego niewiele lub wcale.
Oczywiście zakładając, że te 2-3 tygodnie w Bieszczadach mają byc w Bieszczadach a nie w Ustrzykach przy sklepie ;)
Ja na 2 tygodnie pakuję się w 60 litrów, w tym namiot, mata, śpiwór, żarcie W PLECAKU a nie dookoła plecaka. Wyznaję zasadę, że jeżeli muszę coś do plecaka troczyc (poza kijkami itp.) to znaczy, że plecak jest za mały. W przeciwnym wypadku najlepiej sprawdzą się same szelki bez plecaka, do których można wszystko przytroczyc, łącznie ze skarpetami i gaciami. Będzie SuperHiperF&L ;). Nie lubię jak mi się coś bimba przy plecaku, szczególnie w zatłoczonej komunikacji publicznej.
To jednak moja subiektywna opinia: plecak to nie kabina TIRa obwieszona proporczykami i misiakami.
nie do końca się z Tobą zgadzam: czym różni się ekwipunek na 2-3 tygodnie w Bieszczady od tego ''dookoła świata''?
Wypad 2-dniowy od 2-tygodniowego różni się bardzo. 3-tygodniowy od 5-miesięcznego niewiele lub wcale.
Oczywiście zakładając, że te 2-3 tygodnie w Bieszczadach mają byc w Bieszczadach a nie w Ustrzykach przy sklepie ;)
Ja na 2 tygodnie pakuję się w 60 litrów, w tym namiot, mata, śpiwór, żarcie W PLECAKU a nie dookoła plecaka. Wyznaję zasadę, że jeżeli muszę coś do plecaka troczyc (poza kijkami itp.) to znaczy, że plecak jest za mały. W przeciwnym wypadku najlepiej sprawdzą się same szelki bez plecaka, do których można wszystko przytroczyc, łącznie ze skarpetami i gaciami. Będzie SuperHiperF&L ;). Nie lubię jak mi się coś bimba przy plecaku, szczególnie w zatłoczonej komunikacji publicznej.
To jednak moja subiektywna opinia: plecak to nie kabina TIRa obwieszona proporczykami i misiakami.