28-07-2008, 07:56
2008-07-14 17:04:32
Bogusz<<
1. Witaj
2. Zaiste trudna sprawa, ponieważ:
60-70 litrów to pojemność plecaka trekkingowego lub wyprawowego, oznacza, że waga ekwipunku może być spora, co niestety wyklucza zastosowanie systemu nośnego opartego na siatce.
Plecak na Perć i inne tego typu szlaki powinien być w miarę możliwości przylegający do pleców, tak by jego środek ciężkości był jak najbliżej Twojego - znowu siatka się nie łapie :(
Osobiście na Orlą nie brałbym nic większego niż 45 litrów, ale 60-70 z dobrą kompresją i niewypakowany na maksa może się sprawdzić, w innym przypadku - vide post Juno.
Rozwiązania są takie:
-system nośny z układem pianek zapewniającym dobry przewiew + pianki o strukturze otwartej (np. Aircontact, choć są też inne, żeby nie było, że znowu jestem ten zły ;), które ''odpompują'' trochę potu.
-system nośny o niewielkiej liczbie pianek - np. pochodne Karrimorowego - szelki ruchome na szynach stelaża - pianka tylko na pasie biodrowym i przy łopatkach.
-system nośny typu hybrydowego, siatka i standardowe mocowanie szelek + zmniejszenie masy ładunku. Ogólnie systemy z siatką nie są przewidziane do ładowania po brzegi - ''woły robocze'' mają zazwyczaj stabilne, piankowe i w miarę przylegające do pleców systemy nośne.
Taki plecak może (nie musi!) zachowywać sie mało stabilnie na wymagających szlakach
-kupienie różnych plecaków, z naciskiem na ten, który będzie częściej/więcej używany.
3. Do modów - imo temat dość ciekawy, może by go zostawić jako wyodrębniony?
Edyt: literufki
---
Edytowany: 2008-07-14 17:05:48
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
Bogusz<<
1. Witaj
2. Zaiste trudna sprawa, ponieważ:
60-70 litrów to pojemność plecaka trekkingowego lub wyprawowego, oznacza, że waga ekwipunku może być spora, co niestety wyklucza zastosowanie systemu nośnego opartego na siatce.
Plecak na Perć i inne tego typu szlaki powinien być w miarę możliwości przylegający do pleców, tak by jego środek ciężkości był jak najbliżej Twojego - znowu siatka się nie łapie :(
Osobiście na Orlą nie brałbym nic większego niż 45 litrów, ale 60-70 z dobrą kompresją i niewypakowany na maksa może się sprawdzić, w innym przypadku - vide post Juno.
Rozwiązania są takie:
-system nośny z układem pianek zapewniającym dobry przewiew + pianki o strukturze otwartej (np. Aircontact, choć są też inne, żeby nie było, że znowu jestem ten zły ;), które ''odpompują'' trochę potu.
-system nośny o niewielkiej liczbie pianek - np. pochodne Karrimorowego - szelki ruchome na szynach stelaża - pianka tylko na pasie biodrowym i przy łopatkach.
-system nośny typu hybrydowego, siatka i standardowe mocowanie szelek + zmniejszenie masy ładunku. Ogólnie systemy z siatką nie są przewidziane do ładowania po brzegi - ''woły robocze'' mają zazwyczaj stabilne, piankowe i w miarę przylegające do pleców systemy nośne.
Taki plecak może (nie musi!) zachowywać sie mało stabilnie na wymagających szlakach
-kupienie różnych plecaków, z naciskiem na ten, który będzie częściej/więcej używany.
3. Do modów - imo temat dość ciekawy, może by go zostawić jako wyodrębniony?
Edyt: literufki
---
Edytowany: 2008-07-14 17:05:48
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora