23-05-2008, 18:01
Witam wszystkich.
Jako że jestem na etapie kupowania plecaka z przedzialu 60 - 70 litrów miałem dzisiaj okazję poprzymierzać sobie parę egzemplarzy.
Konkretnie sprawdzałem: HiMountain K2 70; Salewa Capehorn 50+10; Salewa Kailua 50+10 oraz Wisport Mosquito 70. Oto kilka spostrzeżeń:
1. K2: zdyskwalifikowany na starcie za twarde szelki/paski wbijające się w ramiona. Jakbym go nie wyregulował było źle albo i gorzej. Do tego kilka luźnych, odstających nitek a tego po Himountain się nie spodziewałem. Cena jednak była zachęcająca- niecałe 280 zł.
2. Wisport Mosquito: całkiem wygodny, paski leżały idealnie, nic się nie wrzynało w ciało :). Ciekawe jednak, że cordura, z której jest wykonany, wydawała mi się jakaś taka delikatna :). Leżał nieźle, gąbki na tyłach plecaka tylko w miejscach styku z plecami, co ma swe plusy (wentylacja), świetne wykonanie. W sumie prawie żadnych wad. Chociaz coś mi nie leżało w pasie biodrowym. Mógłby być większy/szerszy. Cena 359 zł.
3. Salewa Kailua - system nośny oparty na listwach duraluminiowych, podobnie jak w Wisporcie. Leżał nieźle, dobre możliwości dopasowania do sylwetki. Wykonanie plecaka bardzo dobre, żadna nitka nie odstawała. Cena 270 zeta.
4. Salewa Capehorn najbardziej mi spasował. Leżał idealnie, super patent z zamkiem wzdłuż plecaka, dzięki któremu można się dostać do zawartości bez odpinania klapy (pozostaje mieć nadzieję, że ten zamek nie będzie się z czasem rozchodził, gdyż to chyba nie jest ykk). Kieszenie skrzelowe po bokach plecaka, co również wydaje mie się niezłym patentem :). System nośny oparty o drabinkę (podobnie jak w starym dobrym Woodpeckerze). Wykonanie na pierwszy rzut oka bardzo dobre. Cena 269 zł.
To takie pierwsze moje wrażenia. Szczegółowo plecaków nie opisuję, bo była już o nich mowa na forum, a kto chce znajdzie opisy w necie. Biorąc pod uwagę cenę i funkcjonalność, a także wygodę raczej postawię na Salewę Capehorna.
I jeszcze jedno: jakoś nie mogę się przekonać do plecaków z systemem nośnym opartym o stelaże aluminiowe. Taki system ma mój Natalex Soloturn 80+10 i ja osobiście go sobie nie chwalę. Nie wiem dlaczego, ale nigdy nie udało mi się do wyregulować idealnie. Zawsze mi coś w nim nie leżało.
Pozdrawiam wiosennie :)
-------------------------------------------
Kolejny dlugi weekend... w pracy :/
Jako że jestem na etapie kupowania plecaka z przedzialu 60 - 70 litrów miałem dzisiaj okazję poprzymierzać sobie parę egzemplarzy.
Konkretnie sprawdzałem: HiMountain K2 70; Salewa Capehorn 50+10; Salewa Kailua 50+10 oraz Wisport Mosquito 70. Oto kilka spostrzeżeń:
1. K2: zdyskwalifikowany na starcie za twarde szelki/paski wbijające się w ramiona. Jakbym go nie wyregulował było źle albo i gorzej. Do tego kilka luźnych, odstających nitek a tego po Himountain się nie spodziewałem. Cena jednak była zachęcająca- niecałe 280 zł.
2. Wisport Mosquito: całkiem wygodny, paski leżały idealnie, nic się nie wrzynało w ciało :). Ciekawe jednak, że cordura, z której jest wykonany, wydawała mi się jakaś taka delikatna :). Leżał nieźle, gąbki na tyłach plecaka tylko w miejscach styku z plecami, co ma swe plusy (wentylacja), świetne wykonanie. W sumie prawie żadnych wad. Chociaz coś mi nie leżało w pasie biodrowym. Mógłby być większy/szerszy. Cena 359 zł.
3. Salewa Kailua - system nośny oparty na listwach duraluminiowych, podobnie jak w Wisporcie. Leżał nieźle, dobre możliwości dopasowania do sylwetki. Wykonanie plecaka bardzo dobre, żadna nitka nie odstawała. Cena 270 zeta.
4. Salewa Capehorn najbardziej mi spasował. Leżał idealnie, super patent z zamkiem wzdłuż plecaka, dzięki któremu można się dostać do zawartości bez odpinania klapy (pozostaje mieć nadzieję, że ten zamek nie będzie się z czasem rozchodził, gdyż to chyba nie jest ykk). Kieszenie skrzelowe po bokach plecaka, co również wydaje mie się niezłym patentem :). System nośny oparty o drabinkę (podobnie jak w starym dobrym Woodpeckerze). Wykonanie na pierwszy rzut oka bardzo dobre. Cena 269 zł.
To takie pierwsze moje wrażenia. Szczegółowo plecaków nie opisuję, bo była już o nich mowa na forum, a kto chce znajdzie opisy w necie. Biorąc pod uwagę cenę i funkcjonalność, a także wygodę raczej postawię na Salewę Capehorna.
I jeszcze jedno: jakoś nie mogę się przekonać do plecaków z systemem nośnym opartym o stelaże aluminiowe. Taki system ma mój Natalex Soloturn 80+10 i ja osobiście go sobie nie chwalę. Nie wiem dlaczego, ale nigdy nie udało mi się do wyregulować idealnie. Zawsze mi coś w nim nie leżało.
Pozdrawiam wiosennie :)
-------------------------------------------
Kolejny dlugi weekend... w pracy :/