10-05-2010, 17:47
tak naprawdę ciężko znaleźć sandały które by nie śmierdziały jak się w nich chodzi bez ich mycia i bez skarpet (a nbie jesteśmy tego zwolennikami, prawda?;> )
Powód jest dość prozaiczny - naskórek z naszych stóp i inny syf gromadzi się we wszystkich superhiper rowkach, dzięki którym jest nieco chłodniej w podeszwę... i śmierdzi.
Nie bardzo widzę jak można to rozwiązać jakoś po chrześcijańsku.
od siebie bardzo polecam Clear Water TNFa - mam od roku i są genialne. Co najważniejsze podeszwa prawie w ogóle się nie ściera.
---
Edytowany: 2010-05-10 18:47:35
Powód jest dość prozaiczny - naskórek z naszych stóp i inny syf gromadzi się we wszystkich superhiper rowkach, dzięki którym jest nieco chłodniej w podeszwę... i śmierdzi.
Nie bardzo widzę jak można to rozwiązać jakoś po chrześcijańsku.
od siebie bardzo polecam Clear Water TNFa - mam od roku i są genialne. Co najważniejsze podeszwa prawie w ogóle się nie ściera.
---
Edytowany: 2010-05-10 18:47:35