24-05-2009, 17:04
Ja Was nie rozumie. Skad bierze sie opinia, ze sandaly i skarpety to obciach. Wazne jest spelnianie funkcji do jakiej but jest stworzony i wygoda, a nie trendy w modzie, czy inne bzdety. Ktos powie, no tak, ale stopa nie oddych w skarpecie. No bez jaj, skarpeta to nie kalosz i jesli mamy na niej sandaly to nie mamy prawa sie pocic; jest przyjemnie i nie czuc malo przyjemnej wilgoci pod stopa, jak to ma miejsce gdy idziesz bez skarpety.
Druga sprawa to to, ze pomimo, ze nie jestem wrazliwy, ale jak widze gola stope w miescie, sklepie, restauracji (na szlaku to mi nie przeszkadza, bo tam i tak czlowiek raczej porusza sie w mniejszym badz wiekszym brudzie/pocie itp) to jedyne z czym mi sie to kojarzy to z ''kulturalnymi'' ludzmi, ktorzy biegaja po miescie z klata na wierzchu. Nie obrazajac mieszkancow wsie, ale to jest nic innego jak wiesniactwo.
Druga sprawa to to, ze pomimo, ze nie jestem wrazliwy, ale jak widze gola stope w miescie, sklepie, restauracji (na szlaku to mi nie przeszkadza, bo tam i tak czlowiek raczej porusza sie w mniejszym badz wiekszym brudzie/pocie itp) to jedyne z czym mi sie to kojarzy to z ''kulturalnymi'' ludzmi, ktorzy biegaja po miescie z klata na wierzchu. Nie obrazajac mieszkancow wsie, ale to jest nic innego jak wiesniactwo.