08-05-2009, 16:08
Crossery to powrót starych River Crosserów. Idealny model dla osób poszukujących sandałów do sportów wodnych: podeszwa jak w Stream'ach, brak rzepów, które często odmawiają posłuszeństwa w wodzie. tegoroczny model trochę się różni od River Crosserów - napiszę coś więcej jak się im przyjrzę w sklepie:) Osobiście trzeci rok (właśnie dobiega końca) użytkuję Mojave'y. Korzystam z nich prawie codziennie od kwietnia do początku października, zarówno w mieście jak i na wszelakich wyjazdach. Podeszwa prawie jak nowa, rzepy sprawowały się super nawet przy kilkugodzinnym chodzeniu w wodzie, trochę ślisko na kamieniach w wodzie, problem z przykrym zapachem pojawił się dopiero po 2 latach, prawidłowo wyregulowane nie obcierają. reasumując - najlepsze sandały jakie miałem. Jednak teraz zdecydowałbym się na Streamy. Słyszałem, że zdarza się w tym modelu wyrwanie paska (przez 3 lata sprzedaży w sklepie mieliśmy tylko jedną taką reklamację), no i podeszwa ma dużo rowków gdzie gromadzą się: bród, piasek, martwy naskórek i takie tam, które niestety powodują przykry zapach. Środek antybakteryjny działa jednak dobrze i odczuwalne jest to dopiero po pewnym czasie. Ale jako sandały do miasta i lekkie, letnie wycieczki są po prostu... ładniejsze:)