13-06-2008, 21:13
--> hm,
Ja mam sandałki TNF Deep Creek od prawie roku i jestem bardzo zadowolony. Przeszedłem w nich m.in. około 450 km różnej nawierzchni w przeciągu kilkunastu dni, z kolei w okresie jesienno-zimowym służyły głównie jako obuwie domowe.
Podeszwa jest bardzo twarda i wygodna. Podczas użytkowania zeszła tylko cieniutka zewnętrzna warstwa gumy na końcu podeszwy. Jest w niej też poduszka powietrzna, ale nie jestem w stanie stwierdzić, w jakim jest ona teraz stanie. A jak pod stopę wpadnie kamień, to zaraz wypada pod palcami ;). Klamerka zapinająca działa bez najmniejszego zarzutu, poza tym w mniej wymagającym terenie można je nosić bez zapinania.
Przez pierwsze dwa tygodnie sandały obcierały mnie pod prawą kostką (da się wyeliminować obwiązując pasek kawałkiem materiału; zdarzało mi się też przy innych butach), potem przestałem.
Jak już pisałem, jestem z nich bardzo zadowolony. Jeśli potrzeba coś jeszcze, służę pomocą.
Ja mam sandałki TNF Deep Creek od prawie roku i jestem bardzo zadowolony. Przeszedłem w nich m.in. około 450 km różnej nawierzchni w przeciągu kilkunastu dni, z kolei w okresie jesienno-zimowym służyły głównie jako obuwie domowe.
Podeszwa jest bardzo twarda i wygodna. Podczas użytkowania zeszła tylko cieniutka zewnętrzna warstwa gumy na końcu podeszwy. Jest w niej też poduszka powietrzna, ale nie jestem w stanie stwierdzić, w jakim jest ona teraz stanie. A jak pod stopę wpadnie kamień, to zaraz wypada pod palcami ;). Klamerka zapinająca działa bez najmniejszego zarzutu, poza tym w mniej wymagającym terenie można je nosić bez zapinania.
Przez pierwsze dwa tygodnie sandały obcierały mnie pod prawą kostką (da się wyeliminować obwiązując pasek kawałkiem materiału; zdarzało mi się też przy innych butach), potem przestałem.
Jak już pisałem, jestem z nich bardzo zadowolony. Jeśli potrzeba coś jeszcze, służę pomocą.