11-05-2007, 15:48
Królik - miałem już w życiu kilka par sandałów więc doszedłem do odpowiednich wniosków. Pochodź sobie trochę w tych sandałach po wodzie, zaczep kilka razy o kamienie, gałęzie itp. Nie twierdze, że rozpadną się od razu - ale ja nauczyłem się zmniejszać ryzyko rozpadnięcia się sandałow drugiegoo dnia urlopu. A kupowanie drożych sandałów nie jest kwestią zarobków tylko przysłowa ''nie stać mnie na kupowanie tanich rzeczy''.
Natomiast twoj argument o trwałości podeszwy całkowicie mnie przekonał. Jeżeli podeszwa nie starła się po trzech tygodniach to sandały muszą być faktycznie rewelacyjnej jakości. Szczególnie jeżeli były tak intensywnie używane jak można je uzywać na przełomie kwietnia i maja w Tatrach.
Lecę do Makro!
-------------------------------------------
Kajtek
Natomiast twoj argument o trwałości podeszwy całkowicie mnie przekonał. Jeżeli podeszwa nie starła się po trzech tygodniach to sandały muszą być faktycznie rewelacyjnej jakości. Szczególnie jeżeli były tak intensywnie używane jak można je uzywać na przełomie kwietnia i maja w Tatrach.
Lecę do Makro!
-------------------------------------------
Kajtek