10-07-2019, 17:05
@ Jorg:
Ja używam GPS w zegarku (Suunto Traverse Alpha) do kilku rzeczy, m. in.:
1) do zapisywania tras — dla mnie jest wygodniejsze, naładowany telefon służy tylko do ewentualnego wezwania pomocy w razie problemów. Wbrew temu co piszesz, na kilkudniowym trekingu się bardzo przydaje. Jeden powerbank ogarnie wszystkie ładowania podczas wielodniowego trekingu. Aktualne telefony zużywają kilkukrotnie więcej energii (a przy działającym module GPS to już w ogóle nędza) i w przypadku tel. nawet powerbank nie pomoże (potrzeba co najmniej kilku).
2) jako wspomaganie wysokościomierza barometrycznego (nazywa się to Suunto FusedAlti) i błąd wysokości chyba jeszcze nigdy nie przekroczył 10m na 1000m wysokości. Zazwyczaj wskazania wysokościomierza w tym trybie pokazują kilka metrów (3-5) wyżej niż wskazania mapy. Testowane w Tatrach, Sudetach, Dolomitach, Szkocji i Irlandii.
3) do uproszczonej nawigacji w terenie — do takiego szybkiego ogarnięcia kierunku poruszania się i odległości/położenia względem startu, mety, wyznaczonej trasy, jakichś punktów orientacyjnych w terenie itp.).
W praktyce wygląda to mniej więcej tak: https://www.suunto.com/globalassets/newc...ence-2.jpg
Mnie się podoba brak mapy (tła) bo dzięki temu kluczowe informacje sprawdzam na zwykłej mapie. A takie zerknięcie na ekran zegarka zajmuje maksymalnie kilka sekund i wystarcza to zorientowania się gdzie się aktualnie znajduję. Szczególnie w trudniejszym terenie, gdzie nie da się bezpiecznie sięgnąć po telefon lub zwykłą mapę.
4) do zapisywania istotnych miejsc (POI/Waypoint) — kilkusekundowe przytrzymanie przycisku na zegarku i mam zapisaną lokalizację plus jej typ.
Można też w druga stronę — przygotować na komputerze i potem mieć podgląd/nawigować do danych miejsc.
No i to co napisał heutent, tego typu zegarki są niemal pancerne w terenie.
Ja używam GPS w zegarku (Suunto Traverse Alpha) do kilku rzeczy, m. in.:
1) do zapisywania tras — dla mnie jest wygodniejsze, naładowany telefon służy tylko do ewentualnego wezwania pomocy w razie problemów. Wbrew temu co piszesz, na kilkudniowym trekingu się bardzo przydaje. Jeden powerbank ogarnie wszystkie ładowania podczas wielodniowego trekingu. Aktualne telefony zużywają kilkukrotnie więcej energii (a przy działającym module GPS to już w ogóle nędza) i w przypadku tel. nawet powerbank nie pomoże (potrzeba co najmniej kilku).
2) jako wspomaganie wysokościomierza barometrycznego (nazywa się to Suunto FusedAlti) i błąd wysokości chyba jeszcze nigdy nie przekroczył 10m na 1000m wysokości. Zazwyczaj wskazania wysokościomierza w tym trybie pokazują kilka metrów (3-5) wyżej niż wskazania mapy. Testowane w Tatrach, Sudetach, Dolomitach, Szkocji i Irlandii.
3) do uproszczonej nawigacji w terenie — do takiego szybkiego ogarnięcia kierunku poruszania się i odległości/położenia względem startu, mety, wyznaczonej trasy, jakichś punktów orientacyjnych w terenie itp.).
W praktyce wygląda to mniej więcej tak: https://www.suunto.com/globalassets/newc...ence-2.jpg
Mnie się podoba brak mapy (tła) bo dzięki temu kluczowe informacje sprawdzam na zwykłej mapie. A takie zerknięcie na ekran zegarka zajmuje maksymalnie kilka sekund i wystarcza to zorientowania się gdzie się aktualnie znajduję. Szczególnie w trudniejszym terenie, gdzie nie da się bezpiecznie sięgnąć po telefon lub zwykłą mapę.
4) do zapisywania istotnych miejsc (POI/Waypoint) — kilkusekundowe przytrzymanie przycisku na zegarku i mam zapisaną lokalizację plus jej typ.
Można też w druga stronę — przygotować na komputerze i potem mieć podgląd/nawigować do danych miejsc.
No i to co napisał heutent, tego typu zegarki są niemal pancerne w terenie.