08-07-2019, 14:25
Ja czesto używam do biegania suunto z gpsem, żeby biegać po śladzie,lub rowerować, tam gdzie nie znam terenu, lub nie do końca pamiętam, nie musisz mieć mapy bo wszytsko jest ogarnięte w zegarku, nie tracisz czasu. Mozna w suunto projektowac trasy z uwzględnieniem ich np popularności (w serwisie movescount widać jak często są uzywane, to fajnie pomaga). Używanie telefonu do biegania po śladzie trochę mija się z celem. No i jak zmienisz trasę to już nie wykorzystasz. Przy trekingu, telefonem można ogarnąć wszystkie funkcjonalności zegarka poza jakimiś fitnesowymi, zresztą zazwyczaj niepotrzebne podczas trekingu.. Co do baterii - przy dłuższym trekingu i tak biorę powerbank, moim zdaniem bateria tel podczas używania aplikacji z gps szybciej się drenuje niż bateria zegarka, no i o wieele szybciej spada pojemmność w tel podczas ujemnych/niskich temperatur. A przy tym zegarek potrzebuje sporo mniej energii do naładowania. Przynajmniej ja mam takie doświadczenia. Kolejny temat: są dostępne tel z barometrem, ale jest ich niewiele. Dokladność sensorów gps w tel jest ponoć gorsza (chociaż ja i tak narzekam na swój, może przez rzadkie kalibrowanie). No i subiektywnie najwazniejsze, moim zdaniem zegarek jest trudniej rozwalić, są odporne na wodę, temperaturę, uderzenia, pot:) W sumie wszystko to można uznać za pierdólki i w sumie to używam zegarka w góry bo i tak go mam, a głównie uzywam do biegania, do monitorowania treningów na róznych trasach. Jak bym go nie miał, to myśle, że w góry bym nie potrzebował. Szkiełkiem się nie przejmuj, jest ok. Za to sporo znajomych narzeka na ten Trainer.
-------------------------------------------
MK
-------------------------------------------
MK