17-02-2009, 11:04
puszka, kardi > zgadzam sie z wami, ze w samochodzie lepiej niz odbiornik typowo turystyczny (projektowany pod oszczedzanie energii) sprawdzi sie dedykowana nawigacja, palm albo chociazby komorka z duzym wyswietlaczem
puszka uzyl jednak pojecia ''uniwersalnosc'', ja zas odpowiadam ''oczekiwana funkcjonalnosc''
korzystalem z typowo samochodowej nawigacji - nuvi (garmina) i jeszcze kiedys myslalem zeby sobie taka sprawic, teraz uwazam to za dzialanie bez sensu, chociaz 200 zl za ubogiego nuviego seii 200 to nie jest duzo...
trase warszawa-katowice znam na pamiec, jednakze kazdorazowo przed jazda wlaczam 60 z ustawieniem komputer podrozny i gdy mijam radar/kontrol patrze ile aktualnie mam na liczniku, na trasie ktorej nie znam uwazam na droge, z odbiornika ''budza'' mnie przede wszystkim poi-e z kontrola drogowa
-------------------------------------------
dzis sam jestem dziadkiem ...
puszka uzyl jednak pojecia ''uniwersalnosc'', ja zas odpowiadam ''oczekiwana funkcjonalnosc''
korzystalem z typowo samochodowej nawigacji - nuvi (garmina) i jeszcze kiedys myslalem zeby sobie taka sprawic, teraz uwazam to za dzialanie bez sensu, chociaz 200 zl za ubogiego nuviego seii 200 to nie jest duzo...
trase warszawa-katowice znam na pamiec, jednakze kazdorazowo przed jazda wlaczam 60 z ustawieniem komputer podrozny i gdy mijam radar/kontrol patrze ile aktualnie mam na liczniku, na trasie ktorej nie znam uwazam na droge, z odbiornika ''budza'' mnie przede wszystkim poi-e z kontrola drogowa
-------------------------------------------
dzis sam jestem dziadkiem ...