01-07-2010, 18:02
Ok, pierwsze wrażenia.
Odbyłem w nich ok. trzygodzinną wycieczkę po mieście, załatwiając różne sprawy.
Temperatura jak wychodziłem była ok. 29 stopni, w międzyczasie wzrosło do ok. 35, gdy wróciłem do domu (tyle było na termometrze w cieniu).
Nie powiem, było ciepło. Spodnie świeże, jeszcze nieco sztywne, w bawełnie byłoby nieco lżej. Mimo to generalnie dało się chodzić. Gdy tylko powiewał jakiś wiaterek, albo nie byłem w pełnym słońcu, to było w miarę znośnie. Czuć jednak, że pod materiałem nóżki nieco wilgotnieją od potu.
Generalnie jeśli ktoś jest bardzo wrażliwy na upały, to może mieć problem. Ja chyba jestem stosunkowo wytrzymały na wysokie temperatury i generalnie nie miałem żadnego dramatycznego momentu, typu ''nie wytrzymam, jeśli zaraz ich nie zdejmę'', nie.
Mimo to w upalny dzień, tak powyżej 27 stopni, mogłoby być nieco ciężko wykonywać w nich jakiś większy wysiłek fizyczny, np. w górach. Takie pierwsze wrażenia, ale czas pokaże.
Ogólnie rzecz biorąc, nie ugotowałem się w nich dziś (ewentualnie podgrzałem...). Na mieście w upał, jak na razie zdały egzamin powiedzmy na 3+. Na takie temperatury jak dziś, brałbym jednak bawełnę.
Teraz muszę je uprać raz albo dwa i trochę zmiętolić, rozepchać, rozchodzić po prostu. Możliwe, że wtedy zmiękną. Generalnie materiał trochę pancerniejszy niż bawełna w moich starych BDU, na niższe temperatury będzie ok. Na upały - dla wytrzymałych.
Ale to tylko pierwsze 3 godziny, jak na razie ;)
Odbyłem w nich ok. trzygodzinną wycieczkę po mieście, załatwiając różne sprawy.
Temperatura jak wychodziłem była ok. 29 stopni, w międzyczasie wzrosło do ok. 35, gdy wróciłem do domu (tyle było na termometrze w cieniu).
Nie powiem, było ciepło. Spodnie świeże, jeszcze nieco sztywne, w bawełnie byłoby nieco lżej. Mimo to generalnie dało się chodzić. Gdy tylko powiewał jakiś wiaterek, albo nie byłem w pełnym słońcu, to było w miarę znośnie. Czuć jednak, że pod materiałem nóżki nieco wilgotnieją od potu.
Generalnie jeśli ktoś jest bardzo wrażliwy na upały, to może mieć problem. Ja chyba jestem stosunkowo wytrzymały na wysokie temperatury i generalnie nie miałem żadnego dramatycznego momentu, typu ''nie wytrzymam, jeśli zaraz ich nie zdejmę'', nie.
Mimo to w upalny dzień, tak powyżej 27 stopni, mogłoby być nieco ciężko wykonywać w nich jakiś większy wysiłek fizyczny, np. w górach. Takie pierwsze wrażenia, ale czas pokaże.
Ogólnie rzecz biorąc, nie ugotowałem się w nich dziś (ewentualnie podgrzałem...). Na mieście w upał, jak na razie zdały egzamin powiedzmy na 3+. Na takie temperatury jak dziś, brałbym jednak bawełnę.
Teraz muszę je uprać raz albo dwa i trochę zmiętolić, rozepchać, rozchodzić po prostu. Możliwe, że wtedy zmiękną. Generalnie materiał trochę pancerniejszy niż bawełna w moich starych BDU, na niższe temperatury będzie ok. Na upały - dla wytrzymałych.
Ale to tylko pierwsze 3 godziny, jak na razie ;)