08-07-2015, 19:10
whst - to jest tak, że pertex to bardzo ściśle tkana tkanina, która jest wiatrochronna dzięki gęstości splotu. Posiada powłokę typu DWR - polega to na tym, że w uproszczeniu zaimpregnowane są poszczególne nitki tkaniny, ale pozostaje pomiędzy nimi wolna przestrzeń, dzięki czemu taka tkanina dość dobrze odprowadza pot. Dla porównania taki rain-cut jest impregnowany (podgumowany) co polega na tym, że jego powłoka skleja poszczególne nitki tkaniny - dzięki temu jest ona wodoszczelna ale i nie przepuszcza pary wodnej.
To oczywiście uproszczenie, choćby dlatego, że teraz rain-cut zdaje się jest jakoś tam odrobinę paroprzepuszczalny. Ale generalnie pozwala zrozumieć różnicę między ortalionami wodoszczelnymi a pertexo-podobnymi.
Inną sprawą jest stopień paroprzepuszczalności takich tkanin. Ale mimo różnic pomiędzy różnymi rodzajami i tak zawsze wygrywają z membraną.
Dla porządku - nie mam nic z pertexu. Mam Airfoil Berghausa, Microfiber Norrony i kilka nonameów, lub mniej znanych firm. Niemniej zasada jest taka sama. Windstoppera już w góry od dawna nie noszę odkąd mam wiatrówki.
To oczywiście uproszczenie, choćby dlatego, że teraz rain-cut zdaje się jest jakoś tam odrobinę paroprzepuszczalny. Ale generalnie pozwala zrozumieć różnicę między ortalionami wodoszczelnymi a pertexo-podobnymi.
Inną sprawą jest stopień paroprzepuszczalności takich tkanin. Ale mimo różnic pomiędzy różnymi rodzajami i tak zawsze wygrywają z membraną.
Dla porządku - nie mam nic z pertexu. Mam Airfoil Berghausa, Microfiber Norrony i kilka nonameów, lub mniej znanych firm. Niemniej zasada jest taka sama. Windstoppera już w góry od dawna nie noszę odkąd mam wiatrówki.