15-09-2008, 16:09
Witam ponownie,
zakupiłem sobie tą wiatróweczkę Windbreaker Mil-Teca z Allegro i dzisiaj przyszła do mnie. Jest to nylon ripstop - taki sam jakiego czasem się używa się dzisiaj na zewnątrz śpiworów (przynajmniej na pierwszy rzut oka - mam z takim materiałem zewnętrznym śpiwór Fjorda Nansena). Nie powlekany od wewnątrz żadną warstwą PU czy silikonu. Jest więc nadzieja że będzie toto oddychało przy dużej wiatroszczelności. W prawdzie nie miałem jej jeszcze na grzbiecie w warunkach polowych ale założona na polar forlclaz quechua w domu nie spowodowała jakiegoś specjalnego oblewania się potem (15 minut miałem na sobie taki zestawik). Dodatkową nadzieją na użyteczność napawa mnie fakt że pozytywnie wypadły ''testy'' na woreczku w który wiatróweczka jest spakowana ( z tego samego materiału). Prawie na pewno toto ma jakiś rodzaj DWR bo woda nalana w zagłębienie w materiale nie przeciekła od razu. Przeciekła dopiero po potarciu materiału jednocześnie palcami z jednej i drugiej strony. Zbadałem także trochę oddychalność materiału i czas schnięcia (nieco niekonwencjnalnie jak sie zaraz przekonacie). Otóż dmuchałem w ten całkowicie zmoczony woreczek od kangurki i nie dosyć że powietrze wychodziło (oczywiście nadymał się) to jeszcze woreczek wysechł kompletnie (wewnątrz i z zewnątrz) po 5 wydmuchach z pełnych pułc ;-D
Podsumowując - jest nadzieja na ''windshirt dla ubogich'' (ok. 50PLN z wysyłką) z tym że jak ktoś wyżej trzeźwo zauważył nie ma możliwości że by toto ważyło 50 gram jak podał sprzedawca. Zważyłem - waży w rzeczywistości ok. 150 gram. Tylko 3x więcej ;-D.
zakupiłem sobie tą wiatróweczkę Windbreaker Mil-Teca z Allegro i dzisiaj przyszła do mnie. Jest to nylon ripstop - taki sam jakiego czasem się używa się dzisiaj na zewnątrz śpiworów (przynajmniej na pierwszy rzut oka - mam z takim materiałem zewnętrznym śpiwór Fjorda Nansena). Nie powlekany od wewnątrz żadną warstwą PU czy silikonu. Jest więc nadzieja że będzie toto oddychało przy dużej wiatroszczelności. W prawdzie nie miałem jej jeszcze na grzbiecie w warunkach polowych ale założona na polar forlclaz quechua w domu nie spowodowała jakiegoś specjalnego oblewania się potem (15 minut miałem na sobie taki zestawik). Dodatkową nadzieją na użyteczność napawa mnie fakt że pozytywnie wypadły ''testy'' na woreczku w który wiatróweczka jest spakowana ( z tego samego materiału). Prawie na pewno toto ma jakiś rodzaj DWR bo woda nalana w zagłębienie w materiale nie przeciekła od razu. Przeciekła dopiero po potarciu materiału jednocześnie palcami z jednej i drugiej strony. Zbadałem także trochę oddychalność materiału i czas schnięcia (nieco niekonwencjnalnie jak sie zaraz przekonacie). Otóż dmuchałem w ten całkowicie zmoczony woreczek od kangurki i nie dosyć że powietrze wychodziło (oczywiście nadymał się) to jeszcze woreczek wysechł kompletnie (wewnątrz i z zewnątrz) po 5 wydmuchach z pełnych pułc ;-D
Podsumowując - jest nadzieja na ''windshirt dla ubogich'' (ok. 50PLN z wysyłką) z tym że jak ktoś wyżej trzeźwo zauważył nie ma możliwości że by toto ważyło 50 gram jak podał sprzedawca. Zważyłem - waży w rzeczywistości ok. 150 gram. Tylko 3x więcej ;-D.