21-07-2012, 18:44
Ja używam je czwarty sezon.
W praktyce w moim przypadku brak jakichkolwiek oznak zużycia, ale to przez specyfikę ich noszenia. Otóż w moim wypadku sandałki służą tylko do brodzenia ze spinningiem w wodzie. Czasami zakładam na nie taki wojskowy przeciwchemiczny kondonik (przepraszam za określenie, ale trudno to inaczej nazwać, jest to coś na kształt spodniobutów, jednak nakładanych na własne obuwie).
Z zalet wymienię: pływalność (trudno zgubić), odporność na mycie Karcherem i cenę ja zapłaciłem około 60PLN. Ktoś już wspominał o podobieństwie do Tevy, ale czy to wada czy zaleta? Nie wiem.
Wady? Proszę bardzo: nieco oldschoolowy wygląd, raczej nie na miejski trekking, łapanie śmieci w miejscach wszycia pasków, gromadzi się tam piach, nasiona roślin, itp. Co do urywania pasków u mnie nie stwierdzono:)
---
Edytowany: 2012-07-21 19:46:49
W praktyce w moim przypadku brak jakichkolwiek oznak zużycia, ale to przez specyfikę ich noszenia. Otóż w moim wypadku sandałki służą tylko do brodzenia ze spinningiem w wodzie. Czasami zakładam na nie taki wojskowy przeciwchemiczny kondonik (przepraszam za określenie, ale trudno to inaczej nazwać, jest to coś na kształt spodniobutów, jednak nakładanych na własne obuwie).
Z zalet wymienię: pływalność (trudno zgubić), odporność na mycie Karcherem i cenę ja zapłaciłem około 60PLN. Ktoś już wspominał o podobieństwie do Tevy, ale czy to wada czy zaleta? Nie wiem.
Wady? Proszę bardzo: nieco oldschoolowy wygląd, raczej nie na miejski trekking, łapanie śmieci w miejscach wszycia pasków, gromadzi się tam piach, nasiona roślin, itp. Co do urywania pasków u mnie nie stwierdzono:)
---
Edytowany: 2012-07-21 19:46:49