20-10-2017, 11:30
Smock (sam miałem kilka, zakładam, że mowa o S2005) to mieszanka bawełny z nylonem, oddycha to łądnie, bo nie ma żadnych oporów dla pary wodnej, takich jakie tworzy membrana. Ale jednak to bawełna, jest dość ciężki, jak namoknie na plecach, to trochę schnie.
Z tego co wymieniłeś najlepszą opcją jest Helikon Trooper - jest to 100% nylon (no dobra, plus Spandex ale to nieważne). Jest znacznie lżejszy od smocka, oddycha również znakomicie (brak membrany), chroni od wiatru równie dobrze co smock, a znacznie szybciej schnie w razie czego (brak bawełny w ''układzie'').
Ja mam starszego softshella z Helikona, APCU (materiał praktycznie ten sam co w Trooperze) - oddychalność bardzo dobra, ochrona przed wiatrem dla mnie bez zarzutu, schnięcie - szybkie.
Trooper jest rozsądnie skrojony, ma kaptur, dobrą stójkę chroniącą szyję (moje APCU ma tam wiadro, a nie stójkę, wiatr hula po szyi jak chce), dobrze oddycha, bo nie ma membrany, chroni od wiatru i szybko schnie.
Gdyby nie to, że jestem fanem jeszcze lżejszych i cieńszych windshirtów, to sam bym Troppera kupił już dawno.
Smock ma tylko tę przewagę, że z mniej stresuje przy włażeniu w ciernie, no i ma więcej dużych kieszeni. Poza tym, na użytek turystyczny - to już przeżytek. Celuj w Troopera.
Z kolei w membranie (Gore-tex, Windstopper) zwyczajnie się zapocisz w trakcie marszu. To dobre opcje na deszcz, albo na nieduży wysiłek. Jeśli chcesz napierać i się nie zgrzać, a raczej wieje, niż pada - unikaj membran.
---
Edytowany: 2017-10-20 12:32:16
Z tego co wymieniłeś najlepszą opcją jest Helikon Trooper - jest to 100% nylon (no dobra, plus Spandex ale to nieważne). Jest znacznie lżejszy od smocka, oddycha również znakomicie (brak membrany), chroni od wiatru równie dobrze co smock, a znacznie szybciej schnie w razie czego (brak bawełny w ''układzie'').
Ja mam starszego softshella z Helikona, APCU (materiał praktycznie ten sam co w Trooperze) - oddychalność bardzo dobra, ochrona przed wiatrem dla mnie bez zarzutu, schnięcie - szybkie.
Trooper jest rozsądnie skrojony, ma kaptur, dobrą stójkę chroniącą szyję (moje APCU ma tam wiadro, a nie stójkę, wiatr hula po szyi jak chce), dobrze oddycha, bo nie ma membrany, chroni od wiatru i szybko schnie.
Gdyby nie to, że jestem fanem jeszcze lżejszych i cieńszych windshirtów, to sam bym Troppera kupił już dawno.
Smock ma tylko tę przewagę, że z mniej stresuje przy włażeniu w ciernie, no i ma więcej dużych kieszeni. Poza tym, na użytek turystyczny - to już przeżytek. Celuj w Troopera.
Z kolei w membranie (Gore-tex, Windstopper) zwyczajnie się zapocisz w trakcie marszu. To dobre opcje na deszcz, albo na nieduży wysiłek. Jeśli chcesz napierać i się nie zgrzać, a raczej wieje, niż pada - unikaj membran.
---
Edytowany: 2017-10-20 12:32:16