26-04-2012, 06:53
Czyli już wiesz, że najbezpieczniej to mieć ''ubranie robocze'' w kroju innym niż kontraktowe. Ale kto by się tam tym przejmował :-)
Wprawdzie nie używam na codzień choćby jednego elementu mundurowego, tylko na urlopie, ale i tak nigdy nikt nie chciał mnie sprawdzać, czy legitymować. Nie licząc, bodajże, roku 1988, gdy głupki kazały mi zdjąć szeroki pas parciany. Nie przemawiało do nich, że legalnie kupiony w Składnicy Harcerskiej.
Weź mi znajdź fachowca kontrolera, który odróżni kroje munduru, czy buty wz.933 od butów BW2005 :-) Powodzenia :-)`
Wprawdzie nie używam na codzień choćby jednego elementu mundurowego, tylko na urlopie, ale i tak nigdy nikt nie chciał mnie sprawdzać, czy legitymować. Nie licząc, bodajże, roku 1988, gdy głupki kazały mi zdjąć szeroki pas parciany. Nie przemawiało do nich, że legalnie kupiony w Składnicy Harcerskiej.
Weź mi znajdź fachowca kontrolera, który odróżni kroje munduru, czy buty wz.933 od butów BW2005 :-) Powodzenia :-)`