29-01-2011, 00:32
Jeśli to czapka na Windsopperze, to ok ;)
Natomiast co do warunków letnich, to ja się już parę razy złapałem na tym, że w góry szedłem w T-shircie w słońcu, a w przeciągu kilku minut musiałem na siebie zakładać polar i kurtkę, a schodziłem już przemoczony i przewiany ;)
Od tej pory na każdą wyprawę, o każdej porze roku mam przy sobie coś z kapturem, nie ma bata :P
Ot, taka wycieczka na Babią, czerwiec 2009:
Początek:
http://tiny.pl/hc4m8
Od przełęczy Brona (chłodek):
http://tiny.pl/hc4ms
Pod szczytem (jeszcze większy chłodek):
http://tiny.pl/hc4m6
Na szczycie - szybkie wdziewanie jeszcze polara pod kurtkę, wiało jak skurczybyk:
http://tiny.pl/hc4mv
Zejście - w deszczu, kurtka cała mokra:
http://tiny.pl/hc4mb
Kaptur dobra rzecz, człowiek nie wie skąd i kiedy ;)
---
Edytowany: 2011-01-29 00:36:57
Natomiast co do warunków letnich, to ja się już parę razy złapałem na tym, że w góry szedłem w T-shircie w słońcu, a w przeciągu kilku minut musiałem na siebie zakładać polar i kurtkę, a schodziłem już przemoczony i przewiany ;)
Od tej pory na każdą wyprawę, o każdej porze roku mam przy sobie coś z kapturem, nie ma bata :P
Ot, taka wycieczka na Babią, czerwiec 2009:
Początek:
http://tiny.pl/hc4m8
Od przełęczy Brona (chłodek):
http://tiny.pl/hc4ms
Pod szczytem (jeszcze większy chłodek):
http://tiny.pl/hc4m6
Na szczycie - szybkie wdziewanie jeszcze polara pod kurtkę, wiało jak skurczybyk:
http://tiny.pl/hc4mv
Zejście - w deszczu, kurtka cała mokra:
http://tiny.pl/hc4mb
Kaptur dobra rzecz, człowiek nie wie skąd i kiedy ;)
---
Edytowany: 2011-01-29 00:36:57