30-05-2010, 11:34
Od razu widac Królik, że skopiowaliście mundur z TCU Helikona i do tego przyszyliście pagon (w dodatku krzywo ;)
A teraz na poważnie, kilka pytań i własnych refleksji:
1. Czy posiadanie przez cywila mudnuru Kamy jest legalne? Bo w wolnej sprzedaży go nie ma, można go więc tylko ''skombinować'' z WP.
2. Gumy można zawsze usunąć. Czy ich ucięcie w warunkach koszarowych (bo na wojnie zdarzają się różne rzeczy) nie będzie klasyfikowane jako niszczenie munduru? Tu najlepszy jest chyba patent z podwijaniem spodni pod gumke woku kostki stosowany przez brytoli.
3. Kieszeń na tyłku nie lubie. Przeszkadzają nie tylko siedzeniu z abiurkiem, a także w siedzeniuw samochodzie, autobusie i BWP. Włożę tylko płaskie rzeczy, tyłek będzie się pocić, pod kurtką do nich nie siegnę, pod beltkitem też nie.
4. ACU kolejny nie lubiany przeze mnie patent. 4 kieszenie, w tym 2 małe skośne. Nie nosze kamizelki i lubię duże kieszenie, bo używam mundur turystycznie. Ideałem dla mnie jest mundur Miwo lub smock.
5. Kieszeni na łydkach też nie lubię, bo próba wkładanie jakiejkolwiek rzeczy do nich, tylko mnie irytowała bo coś sie na poziomie ziemi majtało.
A teraz na poważnie, kilka pytań i własnych refleksji:
1. Czy posiadanie przez cywila mudnuru Kamy jest legalne? Bo w wolnej sprzedaży go nie ma, można go więc tylko ''skombinować'' z WP.
2. Gumy można zawsze usunąć. Czy ich ucięcie w warunkach koszarowych (bo na wojnie zdarzają się różne rzeczy) nie będzie klasyfikowane jako niszczenie munduru? Tu najlepszy jest chyba patent z podwijaniem spodni pod gumke woku kostki stosowany przez brytoli.
3. Kieszeń na tyłku nie lubie. Przeszkadzają nie tylko siedzeniu z abiurkiem, a także w siedzeniuw samochodzie, autobusie i BWP. Włożę tylko płaskie rzeczy, tyłek będzie się pocić, pod kurtką do nich nie siegnę, pod beltkitem też nie.
4. ACU kolejny nie lubiany przeze mnie patent. 4 kieszenie, w tym 2 małe skośne. Nie nosze kamizelki i lubię duże kieszenie, bo używam mundur turystycznie. Ideałem dla mnie jest mundur Miwo lub smock.
5. Kieszeni na łydkach też nie lubię, bo próba wkładanie jakiejkolwiek rzeczy do nich, tylko mnie irytowała bo coś sie na poziomie ziemi majtało.