17-07-2017, 09:10
No właśnie poruszyłeś zasadniczą kwestię - ''dutki'' się muszą zgadzać. Co do wyścigów konnych - to są zwierzęta stworzone żeby biegać i wyścigi same w sobie nie męczą ich ekstremalnie (tutaj raczej pytanie czy nie są szprycowane środkami dopingującymi, ale jeśli nie ma na to dowodów to należy założyć że wszystko jest ok).
Co do fasiągów - wystarczy policzyć ludzi i pomnożyć przez średnią wagę jednego człowieka żeby widzieć, że konie są przeładowane i to sporo. Problem zasadniczy tkwi w mentalności - fiakrzy nie zmienią koni na meleksy bo to dla nich dodatkowy wydatek (niektórzy nie rozumieją, że jak się ma biznes to trzeba w niego zainwestować) a dla gminy i TPN infrastrutura (gdzieś je trzeba ładować). Ale głównym argumentem jest zasłona dymna ''bo turyści lubią ten regionalny klimat'' albo ''dzieci lubią koniki'' - problem jest w tym, że rodzice tych dzieci lubią te koniki zamęczać.
Uprzedzając argumenty, że koniec po wycofaniu z MOK idą na rzeź - są organizacje takie jak VIVA! czy Tara które odkupują konie po zakończeniu ich pracy darując im spokojną starość. Ostatnio odnieśli duży sukces - targ koni w Skaryszewie przechodzi do historii.
Co do fasiągów - wystarczy policzyć ludzi i pomnożyć przez średnią wagę jednego człowieka żeby widzieć, że konie są przeładowane i to sporo. Problem zasadniczy tkwi w mentalności - fiakrzy nie zmienią koni na meleksy bo to dla nich dodatkowy wydatek (niektórzy nie rozumieją, że jak się ma biznes to trzeba w niego zainwestować) a dla gminy i TPN infrastrutura (gdzieś je trzeba ładować). Ale głównym argumentem jest zasłona dymna ''bo turyści lubią ten regionalny klimat'' albo ''dzieci lubią koniki'' - problem jest w tym, że rodzice tych dzieci lubią te koniki zamęczać.
Uprzedzając argumenty, że koniec po wycofaniu z MOK idą na rzeź - są organizacje takie jak VIVA! czy Tara które odkupują konie po zakończeniu ich pracy darując im spokojną starość. Ostatnio odnieśli duży sukces - targ koni w Skaryszewie przechodzi do historii.