16-07-2017, 10:02
Dwa lata temu w czerwcu weszliśmy na grań Tatr Zachodnich z doliny Jałowieckiej. Podejście doliną, biwak nad stawami (nielegalny), nie spotkaliśmy nikogo. Po wejściu na grań liczba turystów narastająca. Tam gdzie nie można podjechać samochodem, gdzie w dolinie nie ma schronu, gdzie jest perspektywa wielogodzinnego podejścia pusto. I takie miejsca cenię.
-------------------------------------------
Pim
-------------------------------------------
Pim