15-07-2017, 08:14
PITdoggy pełna zgoda. To jest jedna strona medalu - lokalny biznes. Dla którego przeciwwagą powinny być instytucje państwowe jak park narodowy czy służba weterynaryjna które ustalają granice jak głęboko można eksploatować dobro wspólne (przyrodę i dobrostan koni) żeby ich nie zniszczyć. Niestety aktualnie mamy atrapę państwa prawa, dlatego janusze i byznesmeni otwierają budy z żarciem w parku narodowym zamiast na dworcu. Ciekawe jakie ''regionalne jedzenie'' będą serwować- hipsterskie burgery czy skończy się na ''polskim kebabie'' i pizzy bo Brajanek z Dżesiką lubią.
---
Edytowany: 2017-07-15 09:15:40
---
Edytowany: 2017-07-15 09:15:40