Poniżej cytuję cały tekst komentarza:
Niestety nie znalazłem opcji "edytuj post". Ponizej link do ciekawej publikacji nt. zjawiska zdziczałych psów w Polsce:
https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/...w-powoduja
Warto mieć na uwadze spuszczając psa ze smyczy w lesie jeśli lubi "pogonić za sarnami" albo samemu włócząc się na rowerze czy z plecakiem po bardziej dzikich terenach.
Cytat:Wszyscy widzą na tym zdjęciu wilka niosącego głowę psa, a ja widzę złego pana, właściciela który nie zadbał należycie o swoje zwierze. Powinien być obowiązek czipowania wszystkich psów. Może wtedy ukrócone zostało by znęcanie się nad nimi. Bo jak inaczej nazwać panujący nadal na wsi zły zwyczaj. Pies stoi na łańcuchu głodny cały dzień a na noc jest spuszczany by się pożywił. To co robią wilki jest dla lasu zbawienne. Oczyszczają go z kłusujących hybryd jak zapewne postrzegają psy. Wilki polują z zasadami, natomiast psy podobnie jak ludzie zasad nie mają. Gonią pierwsze napotkane zwierzę do upadłego, aż zagonią na śmierć. Psy nie zabijają , lecz zjadają a to ogromna różnica. Oszczędzę Państwu szczegółowych opisów. Dlaczego u jeleni poziom hormonu stresu kortyzolu spada o 40 % gdy pojawiają się wilki? Dlatego, że w pierwszej kolejności likwidują one watahy kłusujących psów. Za psa zawsze odpowiedzialny jest człowiek, właściciel. Część komentujących oburza się, że wilk idzie drogą nie uciekając przed ludźmi. Ale on ludzi nie widzi, dostrzega jedynie samochód. A to coś zupełnie innego. Ma za słaby wzrok by zobaczyć postaci siedzące za szybą, a pojazdy są tak powszechne, że zwierzęta się do nich przyzwyczajają. Nie utożsamiają samochodu z człowiekiem, dla nich to dwa odrębne byty.
Drugi, stary film w komentarzach pokazuje wilki podbiegają do psów na podwórku. Psy oczywiście są luzem. Jeśli wilki weszły bez przeszkód oznacza to ,ze psy również bez przeszkód mogły wyjść. Wilki nie zabijają wszystkich psów, tylko kłusujące. Nos wilka jest na tyle czuły a pamięć tak dobra, że zapamiętuje on kłusownika i potrafi odnaleźć go i wymierzyć ,,wilczą sprawiedliwość” nawet gdy ten jest na łańcuchu w dalekiej wsi. Zapewniam Państwa, idąc na spacer z psem na smyczy jesteśmy bezpieczni zarówno my jak i nasz pupil. Na miejscu komentujących zdjęcia zastanawiał bym się jak odnaleźć właściciela psa by wymierzyć mu ,,ludzką sprawiedliwość” , czyli mandat za brak należytej opieki nad zwierzęciem.
Niestety nie znalazłem opcji "edytuj post". Ponizej link do ciekawej publikacji nt. zjawiska zdziczałych psów w Polsce:
https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/...w-powoduja
Warto mieć na uwadze spuszczając psa ze smyczy w lesie jeśli lubi "pogonić za sarnami" albo samemu włócząc się na rowerze czy z plecakiem po bardziej dzikich terenach.
Łyżwiarz wie, że kotek odkopał prezent