25-11-2012, 22:13
Merrell Chameleon Wrap - szajs jakich mało:
po ok. 5 m-cach chodzenia - samo miasto - odkleiła się podeszwa koło pięty - naprawa gwarancyjna,
po nastepnym miesiącu chodzenia ta sama podeszwa odklejona - buty w reklamacji, zobaczę co odpowiedzą,
piszczą jak jasna cholera,
piją wodę,
śliskie ''jesienią'' jak baletki,
buty za prawie 4 stówy używane tylko w mieście(praca za biurkiem, samochód, drobne spacery) ogólnie to szajs, to już Alpinusy Kalahari są dużo bardziej wytrzymałym butem, o Salomonie (????) nie mówiąc,
ogólnie merrella NIE POLECAM.
-------------------------------------------
leonsjo
po ok. 5 m-cach chodzenia - samo miasto - odkleiła się podeszwa koło pięty - naprawa gwarancyjna,
po nastepnym miesiącu chodzenia ta sama podeszwa odklejona - buty w reklamacji, zobaczę co odpowiedzą,
piszczą jak jasna cholera,
piją wodę,
śliskie ''jesienią'' jak baletki,
buty za prawie 4 stówy używane tylko w mieście(praca za biurkiem, samochód, drobne spacery) ogólnie to szajs, to już Alpinusy Kalahari są dużo bardziej wytrzymałym butem, o Salomonie (????) nie mówiąc,
ogólnie merrella NIE POLECAM.
-------------------------------------------
leonsjo