01-12-2008, 21:20
Witam
Zauważyłem że dużo osób narzeka na buty marki Merrell. Sam jestem użytkownikiem butów tej firmy, dokładnie modelu Chameleon II Leather, które to użytkuje już 2 rok. Powiem tak, jak narazie nie mam żadnych obiekcji, jedyne co mógł bym im zarzucić to podeszwa, która jest faktycznie nieco twardawa. Buty są przeze mnie użytkowane zarówno w mieście, jak w wypadach outdoorowych. Raz nawet byłem w nich w kwietniu w Tatrach wysokich a dokładniej wchodziłem na Szrenice, zapewniam że warunki nie były korzystne, niemniej jednak buty temu podołały. Wprawdzie przemokły, ale nie oszukujmy się, po 9 godzinach marszu w głębokim śniegu miały do tego prawo, tym bardziej że są to buty bez membrany, przed przemoknięciem chroni nas tylko warstwa skóry, która w tych butach jest wytrzymała a przy tym miękka. jednak mimo że buty przemokły, stopa dalej się trzymała w nich pewnie, nie porobiły mi się żadne pęcherze ani otarcia, skóra stóp się nie odparzyła. Jeżeli chodzi o użytkowanie w mieście to nie spotkałem się jeszcze z sytuacja żeby mi przemokły, no chyba że nalało mi się wody od góry buta. Zaznaczam jednak że skóra w tych butach nie była zaimpregnowana przez producenta, nie wiem jak to wygląda w innych butach tego producenta ale dla świętego spokoju lepiej zaopatrzyć się w jakiś impregnat, koszty nie są wysokie a chyba lepiej mieć pewność że będziemy mieli sucho w bucie. Ja swoje buty zaraz po zakupie zaimpregnowałem trzy razy i od tamtej pory robię to teraz 2 razy w roku, nakładając jedną warstwę impregnatu i mam święty spokój. Jeżeli chodzi o samą podeszwę to dobrze radzi sobie zarówno w mieście jak i poza nim. Dobrze się trzymają mokrych skał i ogólnie mokrej nawierzchni, błoto śnieg też nie sprawiają im większych problemów. Gorzej to wygląda gdy mamy do czynienia mocno ubitym śniegiem w dodatku podczas odwilży, albo gdy ten śnieg jest mocno zmrożony...jednym słowem na lodzi buty sobie radzą słabo...pewnie jest to wina twardości podeszwy. No ale z drugiej strony jeżeli chcemy pewnie czuć się na lodzie zaopatrzmy się w raki. Co do informacji że niby podeszwa się ściera szybko ja osobiście nic takiego nie zauważyłem...jeżeli ktoś chodzi i szura nogami po asfalcie mając nadzieję że jego podeszwa to wytrzyma to życzę powodzenia. Przy normalnym użytkowaniu zjawisko ścieralności praktycznie ni istnieje. Ja mam swoje buty 2 lata a podeszwa jest prawie jak nowa mimo że wcale ich nie oszczędzam. Mój kolega też ma Merrelle, tylko że inny model ale też jest z nich zadowolony, więc raczej niemożliwe jest żebyśmy my we dwoje mieli szczęście i trafili akurat na lepszą partie a wszyscy pozostali mieli pecha. Ogólnie jestem zdania że za tą cenę nie znajdziemy lepszego obuwia trekingowego, jeżeli buty zaimpregnujemy i będziemy względnie o nie dbać wątpię żeby coś im się stało złego. Przed zakupem tych butów długo zastanawiałem się co wybrać, przejrzałem mnóstwo modeli, mój wybór wkońcu padł na Merrelle głownie przez wzgląd na cenę i design, po 2 latach użytkowania w różnym terenie, od szlaków tatrzańskich po ulice miast z ręką na sercu mogę wystawić im 5 z małym minusem w sześcio stopniowej skali oceniania :p
Zauważyłem że dużo osób narzeka na buty marki Merrell. Sam jestem użytkownikiem butów tej firmy, dokładnie modelu Chameleon II Leather, które to użytkuje już 2 rok. Powiem tak, jak narazie nie mam żadnych obiekcji, jedyne co mógł bym im zarzucić to podeszwa, która jest faktycznie nieco twardawa. Buty są przeze mnie użytkowane zarówno w mieście, jak w wypadach outdoorowych. Raz nawet byłem w nich w kwietniu w Tatrach wysokich a dokładniej wchodziłem na Szrenice, zapewniam że warunki nie były korzystne, niemniej jednak buty temu podołały. Wprawdzie przemokły, ale nie oszukujmy się, po 9 godzinach marszu w głębokim śniegu miały do tego prawo, tym bardziej że są to buty bez membrany, przed przemoknięciem chroni nas tylko warstwa skóry, która w tych butach jest wytrzymała a przy tym miękka. jednak mimo że buty przemokły, stopa dalej się trzymała w nich pewnie, nie porobiły mi się żadne pęcherze ani otarcia, skóra stóp się nie odparzyła. Jeżeli chodzi o użytkowanie w mieście to nie spotkałem się jeszcze z sytuacja żeby mi przemokły, no chyba że nalało mi się wody od góry buta. Zaznaczam jednak że skóra w tych butach nie była zaimpregnowana przez producenta, nie wiem jak to wygląda w innych butach tego producenta ale dla świętego spokoju lepiej zaopatrzyć się w jakiś impregnat, koszty nie są wysokie a chyba lepiej mieć pewność że będziemy mieli sucho w bucie. Ja swoje buty zaraz po zakupie zaimpregnowałem trzy razy i od tamtej pory robię to teraz 2 razy w roku, nakładając jedną warstwę impregnatu i mam święty spokój. Jeżeli chodzi o samą podeszwę to dobrze radzi sobie zarówno w mieście jak i poza nim. Dobrze się trzymają mokrych skał i ogólnie mokrej nawierzchni, błoto śnieg też nie sprawiają im większych problemów. Gorzej to wygląda gdy mamy do czynienia mocno ubitym śniegiem w dodatku podczas odwilży, albo gdy ten śnieg jest mocno zmrożony...jednym słowem na lodzi buty sobie radzą słabo...pewnie jest to wina twardości podeszwy. No ale z drugiej strony jeżeli chcemy pewnie czuć się na lodzie zaopatrzmy się w raki. Co do informacji że niby podeszwa się ściera szybko ja osobiście nic takiego nie zauważyłem...jeżeli ktoś chodzi i szura nogami po asfalcie mając nadzieję że jego podeszwa to wytrzyma to życzę powodzenia. Przy normalnym użytkowaniu zjawisko ścieralności praktycznie ni istnieje. Ja mam swoje buty 2 lata a podeszwa jest prawie jak nowa mimo że wcale ich nie oszczędzam. Mój kolega też ma Merrelle, tylko że inny model ale też jest z nich zadowolony, więc raczej niemożliwe jest żebyśmy my we dwoje mieli szczęście i trafili akurat na lepszą partie a wszyscy pozostali mieli pecha. Ogólnie jestem zdania że za tą cenę nie znajdziemy lepszego obuwia trekingowego, jeżeli buty zaimpregnujemy i będziemy względnie o nie dbać wątpię żeby coś im się stało złego. Przed zakupem tych butów długo zastanawiałem się co wybrać, przejrzałem mnóstwo modeli, mój wybór wkońcu padł na Merrelle głownie przez wzgląd na cenę i design, po 2 latach użytkowania w różnym terenie, od szlaków tatrzańskich po ulice miast z ręką na sercu mogę wystawić im 5 z małym minusem w sześcio stopniowej skali oceniania :p