21-10-2008, 13:29
ptb - uwierzysz we wszystko co ktoś (''kobitka na obcasach'' z marketingu) napisze;)
Opis ma sprzedawać te buty a nie pomagać kupującemu:) - dopóki opis nie jest całkiem ''z sufitu'' i nie powoduje utraty wiary w fachowość firmy to wszystko jest dopuszczalne.
W sytuacji o której piszesz to pierwsze lepsze twardsze adidaski z targu za 30zł spiszą się równie dobrze, czy to oznacza że to buty do turystyki?
Wiem tyle o tych butka co nauczyły mnie one przez 2 lata. Nosiłem dwa model, pierwsze pancerniejsze z wyglądu rozsypały się na prostej asfaltowej drodze po kilku dniach a i tak nie chcieli kasy oddać.
Zacznij te butki ''wyginać'' w sklepie to zobaczysz co sprzedawca będzie miał w oczch;)
Co do ''fachowości'' wiary w opisy itd. bzdury marketingowe: sprzedawca co już trochę pracował w tym sklepie namawiał mnie na adidasy oryginały i wmawiał że będą ''w góry'' lepsze niż merrelle;).
Co do tego co wie ''producent'' - to chyba jeden Budda wie co producent myśl czy producent klasyfikuje je do czegokolwiek... itd,
to towar trzepany w chinach na kilogramy a nie jakaś ''z tradycjami robota''. Nawet nie wiem czy merrel ma nawet ''wzorcownię'' czy to tylko tak se wirtualnie lata ta wzorcownia po serwerach.
Dla mnie to ten co ten opis robił to najpierw zrobił opis a dopiero potem buty przypłynęły. Co do fachowości dystrybutora to oni nie mieli w ofercie dużych rozmiarów - bo ''panie kto to kupi, pare osób, szkoda zachodu''.
Co do odpowiedzialności za opis to nieodpuszczaj bajkopisarzom. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce o słuszną rację;) Z nimi trzeba mieć stalowe nerwy.
Opis ma sprzedawać te buty a nie pomagać kupującemu:) - dopóki opis nie jest całkiem ''z sufitu'' i nie powoduje utraty wiary w fachowość firmy to wszystko jest dopuszczalne.
W sytuacji o której piszesz to pierwsze lepsze twardsze adidaski z targu za 30zł spiszą się równie dobrze, czy to oznacza że to buty do turystyki?
Wiem tyle o tych butka co nauczyły mnie one przez 2 lata. Nosiłem dwa model, pierwsze pancerniejsze z wyglądu rozsypały się na prostej asfaltowej drodze po kilku dniach a i tak nie chcieli kasy oddać.
Zacznij te butki ''wyginać'' w sklepie to zobaczysz co sprzedawca będzie miał w oczch;)
Co do ''fachowości'' wiary w opisy itd. bzdury marketingowe: sprzedawca co już trochę pracował w tym sklepie namawiał mnie na adidasy oryginały i wmawiał że będą ''w góry'' lepsze niż merrelle;).
Co do tego co wie ''producent'' - to chyba jeden Budda wie co producent myśl czy producent klasyfikuje je do czegokolwiek... itd,
to towar trzepany w chinach na kilogramy a nie jakaś ''z tradycjami robota''. Nawet nie wiem czy merrel ma nawet ''wzorcownię'' czy to tylko tak se wirtualnie lata ta wzorcownia po serwerach.
Dla mnie to ten co ten opis robił to najpierw zrobił opis a dopiero potem buty przypłynęły. Co do fachowości dystrybutora to oni nie mieli w ofercie dużych rozmiarów - bo ''panie kto to kupi, pare osób, szkoda zachodu''.
Co do odpowiedzialności za opis to nieodpuszczaj bajkopisarzom. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce o słuszną rację;) Z nimi trzeba mieć stalowe nerwy.