18-08-2007, 19:17
Czyli rozumiem że troszkę kicha z tą płachtą małachowskiego...:/
A czy wytłumaczy mi ktoś jak ma się sprawa z spaniem z płachtą w namiocie zimą? Czytałem już o tym troszkę ale niektórzy mówią teoretycznie... a ja chciałbym co nieco dowiedzieć się z praktyki - najlepiej na płachcie Małachowskiego - jeśli ktoś coś takiego testował to proszę o opinie.
A czy jakbym przykrył płachtę workiem foliowym (tak luźno leżącym na płachcie, ale oczywiście przyczepionym tak, aby nie latał...) to czy to w jakiś sposób pomoże podczas deszczów oraz porannej rosy w śpiworze syntetycznym? Oraz zimą podczas spania na śniegu lub w namiocie - tak aby nie powstawała ta warstwa ''szronu'' na puchu i aby nie wilgotniał on tak szybko?Bo wiadome że wtedy traci on na swojej termice co w Tatrach może być nieprzyjemne podczas większego mroziku i ''małego'' wiaterku...:/
-------------------------------------------
Witold
A czy wytłumaczy mi ktoś jak ma się sprawa z spaniem z płachtą w namiocie zimą? Czytałem już o tym troszkę ale niektórzy mówią teoretycznie... a ja chciałbym co nieco dowiedzieć się z praktyki - najlepiej na płachcie Małachowskiego - jeśli ktoś coś takiego testował to proszę o opinie.
A czy jakbym przykrył płachtę workiem foliowym (tak luźno leżącym na płachcie, ale oczywiście przyczepionym tak, aby nie latał...) to czy to w jakiś sposób pomoże podczas deszczów oraz porannej rosy w śpiworze syntetycznym? Oraz zimą podczas spania na śniegu lub w namiocie - tak aby nie powstawała ta warstwa ''szronu'' na puchu i aby nie wilgotniał on tak szybko?Bo wiadome że wtedy traci on na swojej termice co w Tatrach może być nieprzyjemne podczas większego mroziku i ''małego'' wiaterku...:/
-------------------------------------------
Witold