Emocje się rozpaliły a ten bawełniany polar regatty to pewnie błąd opisu
Odnośnie g1000 - do spokojnej spacerowej turystyki w suchym, mroźnym klimacie nawet spoko ale im wilgotność wzrasta tym robi się gorzej, gruba tkanina nasiąka, zamarza, schnie milion lat i jest generalnie ciężka. Z tą trwałością to też marketing bo to się wyciera niestety tyle, że gruba to wolniej niż cieńka, ale np na szwach rogi tkaniny się lubią szybciej wycierać. Z naszej perspektywy to raczej ciuchy lajfstajlowe niż pragmatyczne a do tego koszmarnie drogie. Do polowań może mieć znaczenie, że nie szeleści, w turystyce to bez znaczenia.
Wspomniany Ventile np staje się wodoszczelny gdy nasiąknie więc waga staje się uciążliwa, a to w sumie technologia przejściowa. Woskowana bawełna była fajna jak nie było jeszcze gumy a co dopiero membrany - chroni od deszczu jak jest dobrze zaimpregnowana ale jest droga, ciężka, wymaga konserwacji a kompletnie nie oddycha tak samo jak guma. Jedyna korzyść, że fajnie wygląda...
Odnośnie g1000 - do spokojnej spacerowej turystyki w suchym, mroźnym klimacie nawet spoko ale im wilgotność wzrasta tym robi się gorzej, gruba tkanina nasiąka, zamarza, schnie milion lat i jest generalnie ciężka. Z tą trwałością to też marketing bo to się wyciera niestety tyle, że gruba to wolniej niż cieńka, ale np na szwach rogi tkaniny się lubią szybciej wycierać. Z naszej perspektywy to raczej ciuchy lajfstajlowe niż pragmatyczne a do tego koszmarnie drogie. Do polowań może mieć znaczenie, że nie szeleści, w turystyce to bez znaczenia.
Wspomniany Ventile np staje się wodoszczelny gdy nasiąknie więc waga staje się uciążliwa, a to w sumie technologia przejściowa. Woskowana bawełna była fajna jak nie było jeszcze gumy a co dopiero membrany - chroni od deszczu jak jest dobrze zaimpregnowana ale jest droga, ciężka, wymaga konserwacji a kompletnie nie oddycha tak samo jak guma. Jedyna korzyść, że fajnie wygląda...