To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Deuter Guide 45+
#2
DATA RECENZJI:
28-07-2008, 06:38

Pozwoliłem sobie dodać alternatywną recenzję z uwagi na fakt, że plecak użytkowany był głównie jako trekingowy, a nie wspinaczkowy (mimo, iż takie jest jego podstawowe przeznaczenie) wobec czego inaczej przedstawione jest podejście do parametrów.

Plecak zakupiony 1,5 roku temu z przeznaczeniem na kilku-, kilkunastodniowe wypady w góry, w większości z namiotem i noclegami na dziko. Od zakupu intensywnie użytkowany niemal cały rok włącznie z zimą (narty, deska).
Od plecaka wymagałem dużej wytrzymałości, pojemności z możliwością sporej kompresji (ewentualnie jako plecak miejski), wygody noszenia przy dłuższych trasach i w szczególności możliwości zapakowania w jednolitą, wąską kostkę przylegającą do pleców, bez wystających i luźnych elementów (wolę dopychać, niż targać luźny wór).

Wahałem się między guide a aircontactem - o wyborze zdecydowała dostępność na miejscu i możliwość obejrzenia akurat guida, jak i wynegocjowana 15% zniżka w katowickim cerro torre. Nie żałuję wyboru.

PIERWSZE WRAŻENIE:
Plecak na pierwszy rzut oka wygląda na bardzo dobrze wykonany i tak jest rzeczywiście. Mięsisty w dotyku, gruby materiał, masywne klamry, pasy, pancerne zamki i dobrze dobrane kolory. Wygląda na niezniszczalny i obfitujący w wiele możliwości podczas użytkowania, więc zadowolenie pełne od pierwszego momentu.

PAKOWNOŚĆ:
Mieści na prawdę sporo, powiedziałbym nawet że dużo ponad te 45+ 10 i to bez żadnego wpływu na balans i komfort całodziennego noszenia, mimo maksymalnego wypchania.
Plecak dzielony na dwie komory, co jest wielką zaletą i niewiele plecaków średniej pojemności posiada ten motyw. Mimo podziału z każdej komory można dostać się do drugiej dzięki zamkowi w warstwie je dzielącej.
Większa komora główna ma z prawej strony zamek, dzięki któremu dostaniemy się do środka nawet przy mocno zapakowanym plecaku bez otwierania klapy - przydatne, ale żeby dobrze to wykorzystać, trzeba odpowiednio się zapakować.
W głównej znajduje się również kieszeń na bukłak/camelbag przy plecach.
Jak na ten wymiar, komin jest wyjątkowo wysoki i pozwala dopchać na górę dużo więcej, niż się wydaje (IMO na zdjęciu komin nie jest nawet zapakowany do połowy). Kaptur jest na tyle głęboki (a taśmy na tyle długie), że nawet przy maksymalnie wypakowanym kominie ładnie przykrywa zawartość. W pokrywie 2 kieszenie: jedna od wewnątrz, druga z laminowanym zamkiem z wierzchu.
Tak więc przy dobrym systemie pakowania, można zmieścić duużo, natomiast troki pozwalają nawet pusty plecak ścisnąć niemal do zera, łącznie z dolną komorą, więc na mieście za mocno nie rzuca się w oczy (chociaż trochę kwadratowy jest i wyższy niż miejskie plecaki).

TROCZENIE:
Jako plecak wspinaczkowy wydaje się nie być stworzony do troczenia większych dodatków (namiot, karimata), ze względu na krótkie troki. W tym temacie deuter poskąpił tych conajmniej 10 cm przy każdym pasku, co w modelu guide jeszcze nie dziwi, ale te same długości widziałem w raczej trekkingowych aircontactach, czego już nie potrafię zrozumieć... Przy pełnym plecaku karimaty ani namiotu do boku nie da rady przypiąć (standardowymi trokami), więc jeśli się upierać do troczenia po bokach pozostaje dosztukowanie dłuższych pasków (technicznie żaden problem - do kupienia choćby w decathlonie, roboty z maszyną pół godziny).
Na szczęście guide daje możliwość przypięcia namiotu z przodu za pomocą dwóch pasków z klamrami umocowanych na trójkątnych wypustkach - rozwiązanie lepsze, bo plecak nadal pozostaje wąski, a różnica ciężaru między karimatą a namiotem nie znosi nas na stronę. W tym wypadku karimatę można podwiesić na pasach trzymających dolną komorę (wystarczająco długie) lub pod komorą (2 troki są, ale na karimatę za krótkie - znów ewentualny motyw ich przedłużenia).

Poza wielkogabarytowymi bagażami deuter guide jest rajem dla ''lubiących sobie coś podwiesić''. Poza już wymienionymi z przodu ma dwie ''drabinki'', do każdej podczepiona taśma zaciskowa z rzepem, takie same drabinki na szelkach, na pasie pętle do podwieszania czekanu, z obu stron wyróżniające z serii alpine grube pasy do troczenia nart, na górze cztery ''oka'' - gumy nie dołączyli, więc we własnym zakresie trzeba przepuścić ją na krzyż i mamy dodatkowy ściągacz do przypięcia kurtki. Mimo ogromu ''tasiemek'' nie wygląda jak choinka i większość z nich przydaje się w trasie.

Ciekawą sprawą jest troczenie nart. Można to zrobić przypinając po jednej narcie do każdego boku (po to te paski na dole), lub spięte razem do taśm z tyłu (tam gdzie wcześniej namiot). Z tyłu trochę bardziej czuć ich ciężar i się kołyszą. Poza tym całe podpinanie sprawdza się tylko gdy wpinamy narty do pełnego plecaka. Jak jest pusty, albo luźny narty się nie trzymają, mocno ''latają'' na boki i w łeb można dostać, przy pełnym niemal zapominamy, że je mamy (i ktoś w łeb może dostać ;).

SYSTEM NOŚNY I WENTYLACJA:
System nośny sprawdza się bardzo dobrze na długich trasach mimo braku regulacji i dużej sztywności. Nawet duży ciężar niesie się wygodnie, plecak przylega do pleców i dobrze opiera się na pasie. Można nawet pobiec kawałek (ucieczka przed niedźwiedziem czy pogoń za ostatnim pks-em) i nie utrudnia ruchów. Ma pasy powalające wyregulować odchylenie komina od pleców i poprawić ułożenie środka ciężkości. Atutem jest możliwość odpięcia pasa jak i łatwego wyjęcia szyn stelaża. Przy całkowicie pełnym kominie oglądanie gwiazd może być utrudnione, ale za często się tego nie robi więc żadna to wada.
Czasem pod koniec dnia czuję, że pas ociera mi kości biodrowe, ale przyczyną może być to, że jak na faceta mam je dość wystające.
Wentylacją sprawuje się dobrze, ale ciężko mi ją ocenić, bo raczej preferuję ostry marsz i sporo się przy tym pocę, więc w miejscach szelek i pasa po paru godzinach mokry jestem tak, czy inaczej. Przy normalnym chodzeniu plecy raczej suche.

ODPORNOŚĆ:
Wodoodporność wysoka, znosi śnieg, nawet ten mokry, ale po kilkugodzinnym marszu w lekkim deszczu przemaka. Nie mocno, ale na tyle, że rzeczy stykające się z materiałem były mocniej niż wilgotne. Za pierwszym razem za bardzo mu zaufałem i nie popakowałem się jak zwykle w worki na śmieci - efekt taki, że kilka rzeczy miejscami zamokło, chociaż głównie drobiazgi w głównej pokrywie.
Brak pokrowca przeciwdeszczowego w tak ''wypaśnym'' plecaku mocno dziwi i rozczarowuje, ale cóż - nie po to mają osobne raincovery we wszystkich rozmiarach w sprzedaży, żeby je montować w każdym plecaku... Ktoś to musi kupić i jeszcze w tym roku będę to ja (z resztą może to i lepiej - dołączone zwykle nie mieszczą przytroczonych bagaży).

Po półtora roku nie zauważam żadnych oznak zużycia, nawet plecy się nie zmechaciły. Materiał nie łapie brudu, a jeśli nawet, to tego nie widać (poza plamą z żywicy heh). Nie miałem żadnego problemu z zamkami, klamrami sznurkami itp. Klamry są na tyle grube, że można na nie nadepnąć i nie pękają. Zdecydowanie wart swojej ceny.

DODATKI/BAJERY:
Poza wymienionymi już trokami na narty deuter uszczęśliwia nas chowaną w głównej komorze na plecach matą do siadania. Uszczęśliwia na siłę, bo matę ciężko wyjąć a jeszcze ciężej wsadzić nawet przy pustym plecaku, z uwagi na to, że rozszerza się ku dołowi (chyba, że to ja jestem aż tak niezdarny). Skorzystałem z niej parę razy jako podłogę na plecak w przedsionku, ale kusi mnie, żeby ją trochę okroić dla lepszej użyteczności. W klapie naszyta instrukcja nadawania sygnałów/wzywania pomocy. Plecak dostosowany do systemu H2O.

Podsumowanie:
Bardzo dobry, wygodny i wytrzymały plecak. Mimo, przeznaczenia wspinaczkowego doskonale sprawdza się na wypadach z namiotem, nawet na dłuższych trasach, dzięki zaskakującej pakowności. Ze spokojnym sumieniem wystawiam najwyższe noty jako plecakowi trekingowemu.

Zalety:
-niesamowita wytrzymałość materiałów
-wygoda w noszeniu i stabilność
-pakowność i dostępność (2 komory, boczne zamki)
-możliwość ''rozbudowy'' dzięki licznym zaczepom

Wady:
-brak pokrowca przeciwdeszczowego (za tą kasę!)
-odporność na wodę niższa niż spodziewana
-zbyt krótkie troki/pasy kompresyjne (do troczenia namiotu)

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5



Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
[Recenzja] Deuter Guide 45+ - przez blacer - 15-08-2007, 04:24
RE:[Recenzja] Deuter Guide 45+ - przez falken - 15-08-2007, 04:54
RE:[Recenzja] Deuter Guide 45+ - przez tymczasowy - 15-08-2007, 09:30
RE:[Recenzja] Deuter Guide 45+ - przez Sherpa - 16-08-2007, 10:31
RE:[Recenzja] Deuter Guide 45+ - przez kolouker - 16-08-2007, 20:12
RE:[Recenzja] Deuter Guide 45+ - przez kolouker - 29-08-2007, 16:43
RE:[Recenzja] Deuter Guide 45+ - przez aksjomat4 - 29-12-2007, 18:47
RE:[Recenzja] Deuter Guide 45+ - przez gumibear - 28-07-2008, 07:40

Skocz do: