27-04-2010, 11:15
Kupiłam jakieś 3,5 roku temu(jak dobrze pamiętam-ale dawno) takie;
http://sklep.badura.pl/?inc=szczegoly&pid=309#atop
Niestety w pierwszej wersji (''pilotażowej''?) wyłożone były od środka miśkiem-przez co w cieplejsze dni jest w nich troszkę za ciepło-ale stopa się nie poci-nawet po całym dniu.Używam ich na ryby, do lasu i rekreacyjnie (zimą) np. w Pieniny-do łażenia(ciepło w nogi do -20 stop.).Nigdy mi nie przemokły(co jakiś czas-impregnat).Dobrze trzymają się podłoża,ale uwaga w lesie!!!Śliskie po deszczu, omszałe gałęzie i pnie-tragedia!!!Jazda figurowa i orzeł murowany!!!Dobrym pomysłem są noski pokryte odpornym na urazy materiałem.Sznurowadła niestety lubią się rozwiązywać.Ja osobiście źle dobrałam rozmiar-kiedy ''futerko'' się lekko zbiło-zrobiły sie za duże-przez to czuje lekki dyskomfort(słabo trzymają się nogi).
Skóra jak i podeszwa maja się dobrze(bez starcia i popękań),ale muszę przyznać,ze nie używam ich codziennie.
Namówiłam na nie męża i kupiłam mu takie same rok temu-już bez futerka.Niestety nie wytrzymały warszawskiego słonego błota pośniegowego.Codziennie wracał z mokrymi do domu.Pomimo impregnatów-skóra w miejscu zgięcia pękła.Narzekał tez na wygodę-uznał podeszwę za zbyt sztywną.No i te wiecznie rozwiązane sznurówki...
Podsumowując-nie żałuję zakupu,ale myślę już o innych..Jeśli byłyby tylko rozm.mniejsze i bez futra-myślę,ze wtedy byłyby idealne na moje skromne potrzeby.Na takie nieprofesjonalne i rzadkie uzytkowanie-są ok.
http://sklep.badura.pl/?inc=szczegoly&pid=309#atop
Niestety w pierwszej wersji (''pilotażowej''?) wyłożone były od środka miśkiem-przez co w cieplejsze dni jest w nich troszkę za ciepło-ale stopa się nie poci-nawet po całym dniu.Używam ich na ryby, do lasu i rekreacyjnie (zimą) np. w Pieniny-do łażenia(ciepło w nogi do -20 stop.).Nigdy mi nie przemokły(co jakiś czas-impregnat).Dobrze trzymają się podłoża,ale uwaga w lesie!!!Śliskie po deszczu, omszałe gałęzie i pnie-tragedia!!!Jazda figurowa i orzeł murowany!!!Dobrym pomysłem są noski pokryte odpornym na urazy materiałem.Sznurowadła niestety lubią się rozwiązywać.Ja osobiście źle dobrałam rozmiar-kiedy ''futerko'' się lekko zbiło-zrobiły sie za duże-przez to czuje lekki dyskomfort(słabo trzymają się nogi).
Skóra jak i podeszwa maja się dobrze(bez starcia i popękań),ale muszę przyznać,ze nie używam ich codziennie.
Namówiłam na nie męża i kupiłam mu takie same rok temu-już bez futerka.Niestety nie wytrzymały warszawskiego słonego błota pośniegowego.Codziennie wracał z mokrymi do domu.Pomimo impregnatów-skóra w miejscu zgięcia pękła.Narzekał tez na wygodę-uznał podeszwę za zbyt sztywną.No i te wiecznie rozwiązane sznurówki...
Podsumowując-nie żałuję zakupu,ale myślę już o innych..Jeśli byłyby tylko rozm.mniejsze i bez futra-myślę,ze wtedy byłyby idealne na moje skromne potrzeby.Na takie nieprofesjonalne i rzadkie uzytkowanie-są ok.