01-04-2008, 08:47
''jesli podeszwa jest zjechana do zera to nawet po miesiacu nikt wam nieuzna reklamacj (pękanie podeszwy jest spowodowane zbyt mało iloscią sadzy w mieszance gumy i to nie wina producenta butów tylko producenta spoduw)''
Po pierwsze, jezeli producent daje gwarancję to jest to grawanacja na określony czas, a nie na kilometry (czyt. zjechanie podeszwy). Jeżeli w ciągu pół roku podeszwa pęka (nawet jak została mocno ''zjechana'') to chyba nie jest to naturalna sytuacja (jakoś nigdy nie słyszałem zeby ktoś pisał o pękaniu zdartej podeszwy w Engadinach czy Alaskach:P) - gwarant raczej ma obowiązek to uznać taką usterkę. To nie wina konsumenta, że producent butów wybrał sobie takiego dostewcę podeszw którego wyroby pękają po przejściu 500km. Gwarant daje gwarancję na cały produkt (łącznie ze wszystkimi półsurowcami użytymi do jego produkcji). Inaczej można by powiedizeć, że skóra pęka bo krowy dostawały paszę zbyt ubogą w białko czy coś tam, a szwy puszczają, bo kur..de jedwabniki były niedożywione. Noo, chyba, że gwarant uznaję podeszwę za część eksploatacyjną obuwia i jej pękanie wlicza do naturalnych następstw użytkowania. Wtedy ja za takie buty bardzo serdecznię dziękuję.
A po drugie, jest jeszcze coś takiego jak niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową...
-------------------------------------------
DTH
Po pierwsze, jezeli producent daje gwarancję to jest to grawanacja na określony czas, a nie na kilometry (czyt. zjechanie podeszwy). Jeżeli w ciągu pół roku podeszwa pęka (nawet jak została mocno ''zjechana'') to chyba nie jest to naturalna sytuacja (jakoś nigdy nie słyszałem zeby ktoś pisał o pękaniu zdartej podeszwy w Engadinach czy Alaskach:P) - gwarant raczej ma obowiązek to uznać taką usterkę. To nie wina konsumenta, że producent butów wybrał sobie takiego dostewcę podeszw którego wyroby pękają po przejściu 500km. Gwarant daje gwarancję na cały produkt (łącznie ze wszystkimi półsurowcami użytymi do jego produkcji). Inaczej można by powiedizeć, że skóra pęka bo krowy dostawały paszę zbyt ubogą w białko czy coś tam, a szwy puszczają, bo kur..de jedwabniki były niedożywione. Noo, chyba, że gwarant uznaję podeszwę za część eksploatacyjną obuwia i jej pękanie wlicza do naturalnych następstw użytkowania. Wtedy ja za takie buty bardzo serdecznię dziękuję.
A po drugie, jest jeszcze coś takiego jak niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową...
-------------------------------------------
DTH