25-04-2015, 17:49
Cześć. Jestem tu nowy, wpadłem do specjalistów po poradę. Przymierzam się do zmiany mojego małego i wysłużonego żółwia - 25L na coś nieco większego. Choć sentyment pozostanie, bo wszystkie korony ze mną zdobył;) Zacznę może od wymagań, a później przejdę do konkretów, które już mam ustalone.
Otóż plecak ma mi służyć do wypadów głównie jednodniowych, a 25L to było jednak trochę mało na cały dzień wędrówki ze zmienną pogodą nieraz. Praktycznie nie chodzę od schroniska do schroniska(a od tego i tak mam większy plecak), jeśli jestem gdzieś dłużej niż dzień to zawsze schodzę do kwatery/auta/namiotu, więc nie taszczę wszystkiego ze sobą. Nie mniej w 95% wypadów jest to jednodniowe wyjście w góry na calutki dzień. Plecaka będę potrzebował nie tylko w niższe góry jak Beskidy, ale też i w średnie jak Tatry, więc wchodzą w grę via ferraty i nieco wspinaczki. Ostatnie lata szwędam się też po górach zimą, więc raki trzeba gdzieś podwiesić/schować, czekan przymocować(chodzę bez kijków), a i od święta zabieram kawałek liny do asekuracji. Lepiej mieć trochę więcej wolnego miejsca i przyciągnąć pasek z boku, niż żeby tego miejsca mi miało braknąć.
Co do postanowionych konkretów:
- firma Salewa(od zawsze chciałem mieć plecak z Salewy, takie moje małe marzenie;))
- pojemność między 32, a 38L
- zamykany klapą
- cena do 550, maks 600zł
- możliwie dobrze wentylowane plecy
Na starcie spodobały się mi dwa plecaki, choć oba mają inne przeznaczenie:
- Salewa MIAGE 35 BP
- Salewa PEAK 34 BP
Oba w przedziale 500-550zł, no i podobna pojemność. Zdecydowanie na korzyść wspinaczkowego jest waga, o 400g lżejszy już robi różnicę, za to treking ma to do czego się przyzwyczaiłem - chowaną na spodzie osłonę przeciwdeszczową. Sporo plusów i minusów w każdym plecaku jakby nie patrzeć. Jakby też nie patrzeć, wspinaczkowy nie będzie mi przeszkadzał w chodzeniu po niższych górach przecież, a w drugą stronę już mogą się małe niedogodności pojawić. Czy jesteście mi w stanie pomóc w wyborze lub może polecicie jakiś inny plecak Salewy, który będzie dla mnie bardziej odpowiedni;)
btw. Nie wiem jak wam, ale mnie nowe logo Salewy jakoś nie przypadło do gustu:/
Otóż plecak ma mi służyć do wypadów głównie jednodniowych, a 25L to było jednak trochę mało na cały dzień wędrówki ze zmienną pogodą nieraz. Praktycznie nie chodzę od schroniska do schroniska(a od tego i tak mam większy plecak), jeśli jestem gdzieś dłużej niż dzień to zawsze schodzę do kwatery/auta/namiotu, więc nie taszczę wszystkiego ze sobą. Nie mniej w 95% wypadów jest to jednodniowe wyjście w góry na calutki dzień. Plecaka będę potrzebował nie tylko w niższe góry jak Beskidy, ale też i w średnie jak Tatry, więc wchodzą w grę via ferraty i nieco wspinaczki. Ostatnie lata szwędam się też po górach zimą, więc raki trzeba gdzieś podwiesić/schować, czekan przymocować(chodzę bez kijków), a i od święta zabieram kawałek liny do asekuracji. Lepiej mieć trochę więcej wolnego miejsca i przyciągnąć pasek z boku, niż żeby tego miejsca mi miało braknąć.
Co do postanowionych konkretów:
- firma Salewa(od zawsze chciałem mieć plecak z Salewy, takie moje małe marzenie;))
- pojemność między 32, a 38L
- zamykany klapą
- cena do 550, maks 600zł
- możliwie dobrze wentylowane plecy
Na starcie spodobały się mi dwa plecaki, choć oba mają inne przeznaczenie:
- Salewa MIAGE 35 BP
- Salewa PEAK 34 BP
Oba w przedziale 500-550zł, no i podobna pojemność. Zdecydowanie na korzyść wspinaczkowego jest waga, o 400g lżejszy już robi różnicę, za to treking ma to do czego się przyzwyczaiłem - chowaną na spodzie osłonę przeciwdeszczową. Sporo plusów i minusów w każdym plecaku jakby nie patrzeć. Jakby też nie patrzeć, wspinaczkowy nie będzie mi przeszkadzał w chodzeniu po niższych górach przecież, a w drugą stronę już mogą się małe niedogodności pojawić. Czy jesteście mi w stanie pomóc w wyborze lub może polecicie jakiś inny plecak Salewy, który będzie dla mnie bardziej odpowiedni;)
btw. Nie wiem jak wam, ale mnie nowe logo Salewy jakoś nie przypadło do gustu:/