Czy ktoś zna jakiś mało oczywisty plecak w okolicy 40 litrów (min. 35) z przeznaczeniem do trekkingu, w wadze max. 1.1kg?
Teoretycznie mam obecnie Ospreya Mutanta 38, ale to niezbyt trekingowa konstrukcja - brakuje kieszonek na pierdoły, sam system nośny też jest raczej pomyślany pod zimę i wspinaczkę, niż pod łażenie w ciepłym - chciałbym coś odpowiedniejszego, szczególnie, że do wszystkich rzeczy, gdzie niegdyś Mutant był idealny, mam lepsze plecaki.
Ogólnie, to znalazłem tak:
Osprey Talon 33 - fajny, ale chciałoby się parę litrów więcej, to chyba standard w tej klasie, brakuje mu raincovera w zestawie - znowuż większy talon 44 to nie ta waga i już kawał bydlaka
Vango Ozone 40 - też fajny, w 1.1kg mieści wentylowany system i 40 litrów pojemności - wadami są dziwna klapa i system kompresyjny
Lowe Alpine/Rab Aeon 35 - Też spoko, ale znowuż dziwny dostęp do stretchowego panelu, na zamek
To jak, zna ktoś coś jeszcze ciekawego?
Teoretycznie mam obecnie Ospreya Mutanta 38, ale to niezbyt trekingowa konstrukcja - brakuje kieszonek na pierdoły, sam system nośny też jest raczej pomyślany pod zimę i wspinaczkę, niż pod łażenie w ciepłym - chciałbym coś odpowiedniejszego, szczególnie, że do wszystkich rzeczy, gdzie niegdyś Mutant był idealny, mam lepsze plecaki.
Ogólnie, to znalazłem tak:
Osprey Talon 33 - fajny, ale chciałoby się parę litrów więcej, to chyba standard w tej klasie, brakuje mu raincovera w zestawie - znowuż większy talon 44 to nie ta waga i już kawał bydlaka
Vango Ozone 40 - też fajny, w 1.1kg mieści wentylowany system i 40 litrów pojemności - wadami są dziwna klapa i system kompresyjny
Lowe Alpine/Rab Aeon 35 - Też spoko, ale znowuż dziwny dostęp do stretchowego panelu, na zamek
To jak, zna ktoś coś jeszcze ciekawego?