23-02-2020, 00:52
Grupa Podhalańska GOPR
O wielkim szczęściu mogą mówić młode turystki, które odłączyły się od grupy podczas wycieczki na Lubań.
Dziś ratownicy GOPR Podhale zabezpieczali medyczne zawody biegowe, przebiegające min. przez bazę namiotową na Lubaniu.
Kiedy ratownicy pakowali się po zakończeniu biegu, podeszły do nich 2 młode dziewczynki, z pytaniem czy nie widzieli przechodzącej tędy zorganizowanej grupy.
Dzieci były przemarzniete, wychłodzone i kompletnie nie przygotowane do górskiej wędrówki. Ratownicy zadbali o komfort termiczny i zlokalizowali miejsce w które prawdopodobnie przemieściła się grupa.
Podczas ewakuacji ze szczytu udaje się namierzyć opiekunów, dodatkowo okazuje się, że pomocy potrzebuje kolejna uczestniczka wycieczki, jest wycieńczona, jej ubranie i obuwie jest przemoczone, nie da rady sama kontynuować marszu.
Na szlaku, którym się poruszali turyści zaległa warstwa śniegu sięgającego miejscami do pasa. Ratownicy torując drogę, ewakuowali 3 dziewczynki do Kluszkowiec, reszta grupy dotarła o własnych siłach.
Apelujemy do opiekunów grup aby kontrolowali co dzieje się z osobami, którymi mamy się zajmować. Zwłaszcza w górach. Dobrym pomysłem jest także wynajęcie licencjonowanego przewodnika.
O wielkim szczęściu mogą mówić młode turystki, które odłączyły się od grupy podczas wycieczki na Lubań.
Dziś ratownicy GOPR Podhale zabezpieczali medyczne zawody biegowe, przebiegające min. przez bazę namiotową na Lubaniu.
Kiedy ratownicy pakowali się po zakończeniu biegu, podeszły do nich 2 młode dziewczynki, z pytaniem czy nie widzieli przechodzącej tędy zorganizowanej grupy.
Dzieci były przemarzniete, wychłodzone i kompletnie nie przygotowane do górskiej wędrówki. Ratownicy zadbali o komfort termiczny i zlokalizowali miejsce w które prawdopodobnie przemieściła się grupa.
Podczas ewakuacji ze szczytu udaje się namierzyć opiekunów, dodatkowo okazuje się, że pomocy potrzebuje kolejna uczestniczka wycieczki, jest wycieńczona, jej ubranie i obuwie jest przemoczone, nie da rady sama kontynuować marszu.
Na szlaku, którym się poruszali turyści zaległa warstwa śniegu sięgającego miejscami do pasa. Ratownicy torując drogę, ewakuowali 3 dziewczynki do Kluszkowiec, reszta grupy dotarła o własnych siłach.
Apelujemy do opiekunów grup aby kontrolowali co dzieje się z osobami, którymi mamy się zajmować. Zwłaszcza w górach. Dobrym pomysłem jest także wynajęcie licencjonowanego przewodnika.