18-08-2019, 18:12
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7...=BoxOpLink
Nie ma kontaktu z częścią grupy która nie zdolała cofnąć się z zalanego fragmentu - rano TVN podawal, że ratownicy boją się o ich życie bo akcja może zająć od kilku dni do paru tygodni. Na miejscu działa TOPR, zahranna horska sluzba i straż pożarna. Mają być użyte materiały wybuchowe.
Nie ma kontaktu z częścią grupy która nie zdolała cofnąć się z zalanego fragmentu - rano TVN podawal, że ratownicy boją się o ich życie bo akcja może zająć od kilku dni do paru tygodni. Na miejscu działa TOPR, zahranna horska sluzba i straż pożarna. Mają być użyte materiały wybuchowe.