12-08-2019, 23:44
Z kroniki TOPR:
''Wtorek 6.08.
Tuż przed 17-tą do TOPR dotarła informacja, że na Orlej Perci pomiędzy Kozią Przeł. a Kozim W. utknęła 5-cio osobowa turystów. Ze względu na trudności terenu nie są w stanie kontynuować wejścia ani wrócić na Kozią Przeł. Proszą o pomoc. Dzięki aplikacji „Ratunek” namierzono turystów w rejonie Kozich Czub. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turystów desantowali się ratownicy. Ponieważ turystom nic się nie stało śmigłowiec odleciał do bazy, a ratownicy asekurując sprowadzili turystów do Murowańca.''
No proszę juz byli w ogórdku, już witali się z gąską ....a tu z darmowego lotu nic nie wyszło, trza było na własnych nóżkach ;p
''Piątek 9.08.
Po godz. 18-tej ratownik pełniący dyżur w 5-ciu Stawach powiadomił Centralę, że w rejonie Świstowej Czuby turystka wpadła w panikę. Leży na ziemi, płacze i nie chce się ruszyć z miejsca, gdyż ma lęk wysokości. Ratownikowi, który doszedł na miejsce, po rozmowie z turystką udało się ją sprowadzić do schroniska, ale odmówiła ona zejścia do Dol. Roztoki. Nie pomogły dalsze rozmowy. Turystkę musiano śmigłowcem przetransportować do Zakopanego''
Nie i ujjjj ''Nie wstanę! Tak będę leżał!'' Widać pansi iść dalej się nie chciało.
''Wtorek 6.08.
Tuż przed 17-tą do TOPR dotarła informacja, że na Orlej Perci pomiędzy Kozią Przeł. a Kozim W. utknęła 5-cio osobowa turystów. Ze względu na trudności terenu nie są w stanie kontynuować wejścia ani wrócić na Kozią Przeł. Proszą o pomoc. Dzięki aplikacji „Ratunek” namierzono turystów w rejonie Kozich Czub. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turystów desantowali się ratownicy. Ponieważ turystom nic się nie stało śmigłowiec odleciał do bazy, a ratownicy asekurując sprowadzili turystów do Murowańca.''
No proszę juz byli w ogórdku, już witali się z gąską ....a tu z darmowego lotu nic nie wyszło, trza było na własnych nóżkach ;p
''Piątek 9.08.
Po godz. 18-tej ratownik pełniący dyżur w 5-ciu Stawach powiadomił Centralę, że w rejonie Świstowej Czuby turystka wpadła w panikę. Leży na ziemi, płacze i nie chce się ruszyć z miejsca, gdyż ma lęk wysokości. Ratownikowi, który doszedł na miejsce, po rozmowie z turystką udało się ją sprowadzić do schroniska, ale odmówiła ona zejścia do Dol. Roztoki. Nie pomogły dalsze rozmowy. Turystkę musiano śmigłowcem przetransportować do Zakopanego''
Nie i ujjjj ''Nie wstanę! Tak będę leżał!'' Widać pansi iść dalej się nie chciało.