21-07-2019, 17:25
Moja refleksja
-miałem przyjemność przejść ostatnio u naszych zachodnich sąsiadów ok 200km szlak pieszy. Żaden park narodowy - po prostu wyznaczony szlak pieszy w Dolnej Sakson. Każdy z właścicieli czworonogów biegajacych luzem, których było sporo, widząc mnie idacego, brał swojego zwierzaka za obroże i schodził 1-3m ze ścieżki. Każdy. SCHODZIŁ ZE SCIEZKI. Z początku myślałem że może jestem gdzieś na odcinku specjalnym czy rezerwacie.... ale nie. Takie zachowanie oczywiście wymuszają przepisy ale jestem pod wrażeniem ich przestrzegania.
Taka luźna refleksja przy okazji spędzania niedzieli w pociągu):)
-------------------------------------------
HT
-miałem przyjemność przejść ostatnio u naszych zachodnich sąsiadów ok 200km szlak pieszy. Żaden park narodowy - po prostu wyznaczony szlak pieszy w Dolnej Sakson. Każdy z właścicieli czworonogów biegajacych luzem, których było sporo, widząc mnie idacego, brał swojego zwierzaka za obroże i schodził 1-3m ze ścieżki. Każdy. SCHODZIŁ ZE SCIEZKI. Z początku myślałem że może jestem gdzieś na odcinku specjalnym czy rezerwacie.... ale nie. Takie zachowanie oczywiście wymuszają przepisy ale jestem pod wrażeniem ich przestrzegania.
Taka luźna refleksja przy okazji spędzania niedzieli w pociągu):)
-------------------------------------------
HT