01-07-2019, 06:09
Odniosę się do artykułu zalinkowanego powyżej:
http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,349...ez-najdzik sze-ostepy-parku-narodowego-chca.html
Z uwagi na to że mieszkam (mieszkałem) w centrum parku to temat jest mi bliski.
Nie twierdzę że mam 100% rację ale tak ja widzę/znam ten temat:
- droga nie należy do Parku lecz do samorządu,
- z drogi korzystają głównie parkowcy (sprzęt do utrzymania łąk, wywózka drewna, samochody terenowe parkowców),
- samorząd chciał ją wyremontować z własnych środków, wiązało się to z wycięciem drzew na poboczu,
- początkowo Park przystał na propozycję następnie zmienił zdanie,
- samorząd wyłączył drogę z ruchu kołowego (postawił szlabany),
- droga jest w fatalnym stanie od ponad 20 lat i wymaga remontu, imho w tym stanie nie nadaje się do turystyki rowerowej,
- droga nie jest skrótem więc ruch samochodowy będzie ograniczony tylko do osób które chcą zwiedzić tą część parku,
- w zimie droga jest nieprzejezdna (środkowy odcinek jest zasypany śniegiem i nawet ciężki sprzęt ma kłopot),
- nikt z zarządu PN nie inwestuje w infrastrukturę turystyczną, nie wychodzi na przeciw potrzebom mieszkańców (region należy do najbiedniejszych w kraju), przykład: wytyczenie szlaku konnego dla turystyki konnej jest zadaniem niemożliwym dla PN,
- tekst zawiera bardzo dużo wyolbrzymień i przeinaczeń,
- wygląda na to że stroną konfliktu są społecznicy vs. samorząd a tak na prawdę jest to konflikt na linii PN-samorząd,
PS: W swoim życiu zwiedziłem prawie każdy zakątek tego miejsca, co więcej będąc zatrudnionym w okolicznym ZUL-u przez wiele lat bezpośrednio przyłożyłem się do realizacji planów ochrony przyrody na jego terenie. Ciągle chętnie wracam tego kawałka świata i chciałbym żeby pozostał w stanie jaki go znam i pamiętam jak najdłużej. Niestety nie w każdym aspekcie ochrona przyrody musi mieć pierwszeństwo.
(przepraszam za brak przecinków)
---
Edytowany: 2019-07-01 07:11:05
http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,349...ez-najdzik sze-ostepy-parku-narodowego-chca.html
Z uwagi na to że mieszkam (mieszkałem) w centrum parku to temat jest mi bliski.
Nie twierdzę że mam 100% rację ale tak ja widzę/znam ten temat:
- droga nie należy do Parku lecz do samorządu,
- z drogi korzystają głównie parkowcy (sprzęt do utrzymania łąk, wywózka drewna, samochody terenowe parkowców),
- samorząd chciał ją wyremontować z własnych środków, wiązało się to z wycięciem drzew na poboczu,
- początkowo Park przystał na propozycję następnie zmienił zdanie,
- samorząd wyłączył drogę z ruchu kołowego (postawił szlabany),
- droga jest w fatalnym stanie od ponad 20 lat i wymaga remontu, imho w tym stanie nie nadaje się do turystyki rowerowej,
- droga nie jest skrótem więc ruch samochodowy będzie ograniczony tylko do osób które chcą zwiedzić tą część parku,
- w zimie droga jest nieprzejezdna (środkowy odcinek jest zasypany śniegiem i nawet ciężki sprzęt ma kłopot),
- nikt z zarządu PN nie inwestuje w infrastrukturę turystyczną, nie wychodzi na przeciw potrzebom mieszkańców (region należy do najbiedniejszych w kraju), przykład: wytyczenie szlaku konnego dla turystyki konnej jest zadaniem niemożliwym dla PN,
- tekst zawiera bardzo dużo wyolbrzymień i przeinaczeń,
- wygląda na to że stroną konfliktu są społecznicy vs. samorząd a tak na prawdę jest to konflikt na linii PN-samorząd,
PS: W swoim życiu zwiedziłem prawie każdy zakątek tego miejsca, co więcej będąc zatrudnionym w okolicznym ZUL-u przez wiele lat bezpośrednio przyłożyłem się do realizacji planów ochrony przyrody na jego terenie. Ciągle chętnie wracam tego kawałka świata i chciałbym żeby pozostał w stanie jaki go znam i pamiętam jak najdłużej. Niestety nie w każdym aspekcie ochrona przyrody musi mieć pierwszeństwo.
(przepraszam za brak przecinków)
---
Edytowany: 2019-07-01 07:11:05